Co jakiś czas na internetach możemy natnąć się na akcję pt. ”Kocham moje ciało po ciąży i nie wstydzę się rozstępów” i mimo, że ja po ciąży nie mam praktycznie takich, jak najbardziej solidaryzuję się z dziewczynami, które pokazują swoje „popękane” brzuchy. Ale mimo, że bardziej wstydzę się celulitu, którego dorobiłam się w pierwszej ciąży, nie potrafię i nie umiem być dumna z tych kilku ciążowych rozstępów, które aktualnie posiadam. Dlatego moja droga, muszę to powiedzieć, dbaj o swoje ciało w ciąży!
O ciążowych rozstępach krąży wiele mitów, dzisiaj kilka z nich obalimy :-)
Nieprawda! Rozstępy są niestety genetyczne i czasami choćbyś nie wiem jak się starała i nie wiem czym smarowała, tego dziadostwa nie unikniesz. Ale regularne stosowanie dobrych kosmetyków może zminimalizować zmiany.
Taki komunikat znajdziesz na praktycznie każdym preparacie ciążowo-rozstępowym. Nie wynika on z tego, że stosowanie kosmetyku wcześniej jest niebezpieczne dla dziecka, a z tego, że firmy wychodzą z założenia, że wcześniej nie ma potrzeby aby się czymś maziać. I to niestety nie jest prawdą :-( o ile faktycznie może i nie ma sensu stosować specjalistycznych kosmetyków na brzuch przed końcem pierwszego trymestru, o tyle, największy wzrost piersi możemy zaobserwować właśnie na początku ciąży ( oraz pod koniec, ale nie o tym mowa) i to jest właśnie ten najgorszy czas dla tej wrażliwej części ciała. Zazwyczaj wtedy na piersiach pojawiają się rozstępy, dlatego warto zadbać o skórę tej partii ciała od pierwszych dni gdy wiesz o ciąży.
Bzdura! Dużo ważniejsze od tego czym się maziasz ma systematyka twego działania, jeśli nie będziesz regularna w dbaniu o swoje ciało, nawet preparat za miliony monet nie pomoże.
Niestety to nieprawda. To co jesz bezpośrednio wpływa na kondycję Twojej skóry, a co za tym idzie na powstawanie rozstępów. Ważne jest, aby nie przytyć gwałtowanie, a wzrost masy ciała był równomierny, aby dać tej naszej skórze czas na przystosowanie się do nowego rozmiaru. Warto również spożywać produkty bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe, znajdziesz je w rybach, słoneczniku, rzepaku i siemieniu lnianym.
Niestety nie zawsze mamy wpływ na to, co się dzieję z naszym ciałem w ciąży, ale w sytuacjach, gdy możemy coś zrobić, aby było lepiej warto z tego korzystać :-)