I mnie nie ominęła ta dolegliwość. Prawda jest taka, ze raczej nie uda nam się znaleźć kobiety, która urodziła dziecko i nie borykała się z tą dolegliwością. I u mnie też pojawiły się obrzęki nóg, szczególnie w okolicach kostek. Obrzęki rąk (przede wszystkim dłoni) też są mi bardzo dobrze znane. O noszeniu pierścionka zaręczynowego czy obrączki póki co mogę zapomnieć.
- Każdego dnia piję dużo wody. Mylne jest stwierdzenie, że jeśli będzie sie piło mniej wody to obrzęki będą mniejsze.
- Ograniczyłam do minimum picie kawy i herbaty.
- Gdy idę spać, pamiętam o tym, aby układać się na lewym boku. Dzięki temu nie uciskam głównych naczyń żylnych, a w moim organizmie nie zatrzymuje się woda.
- Zaczęłam eksperymentować w kuchni, tak żeby używać jak najmniej soli. Uwierzcie mi, że sól można w prosty sposób zastąpić innymi przyprawami, np. ziołami prowansalskimi, a potrawa będzie równie smaczna. Nie wyeliminowałam jej całkowicie ze swojej diety, ale nie sięgam po takie przekąski jak słone paluszki czy orzeszki.
- Nie na zawsze, ale przynajmniej na te kilka tygodni poprosiłam męża o wykonywanie ciężkich prac, które zawsze wykonywałam sama. Mąż zgodził się bez wahania, bo wie jakie to dla mnie i maluszka niebezpieczne.
- Nawet jak jeszcze pracujemy zawodowo i większość czasu w pracy spędzamy za biurkiem to wygospodarujmy sobie przynajmniej kilka minut na to, aby zmienić pozycję. Możemy sobie troszkę pospacerować po pokoju, korytarzu czy schodach. A jeśli nie mamy na to szans to przynajmniej zróbmy ćwiczenie i poruszajmy nogami. Ja już jestem na zwolnieniu lekarskim, więc pamiętam o tej zasadzie i nie zapominam o zmianie pozycji.
- Jak tylko się położę to mąż zaraz leci z poduszką, którą podkłada mi pod stopy. Warto właśnie pamiętać i odpoczywać ze stopami w górze. Lekko uniesione nogi dają ogromną ulgę dla ciężarnej.
- Idąc na zakupy wybieram skarpety ze ściągaczem.
- Staram się nie zakładać nogi na nogę, aby nie utrudniać przepływu krwi.
- Zima zobowiązuje nas do noszenia ciepłego obuwia, ale i tak udało mi się zakupić buty z naturalnych materiałów, które są bardzo wygodne. Niski obcas to też podstawa.
- Jeśli puchną Wam nogi to nie żałujcie grosza i kupcie sobie buty o rozmiar większe.
- Mój pierwszy synek nie zawsze pozwala mi na odpoczynek w ciągu dnia. Jeśli pojawią się większe obrzęki to zawsze sięgam po kompres. Ściereczkę zanurzam w chłodnej wodzie i taką kładę na nogi w okolicach kostek na jakieś 10 minut. Możecie też zanurzyć nogi w chłodnej wodzie z dodatkiem soli np. soli morskiej. Ten sposób też stosowałam i polecam.
- Od siostry dostałam napar z mniszka lekarskiego. Co kilka dni robię sobie taki napar i popijam, gdy synek już śpi.
- Jeśli wasza ciąża a szczególnie końcówka ciąży przypada na okres wakacyjny, pamiętajcie, aby jak najmniej przebywać na słońcu. W upalne dni najlepszym rozwiązaniem będzie spędzenie (przynajmniej tych najgorętszych godzin) w chłodnym, przewiewnym pomieszczeniu.
A Wy jak radzicie sobie z obrzękami nóg w ciąży?