Kompletowanie wyprawki

z tymi szmatexami to tez nie wszedzie sa fajne ciuchy trzeba upolowac jakiś fajny punkt;) ale znowu czasami cennik jak za nowe ;)

na szmatach można właśnie dużo ładnych i markowych ubrań kupić i za grosze 

Mazia ja tak też mam dalej. Ubrania wyjściowe i po domu :D w domu jakieś dresy czy legginsy najczęściej, koszulka. Ledwo wracam to się przebieram. Szkoda mi nowych ubrań do wykorzystywania po domu jak zaraz zaplamione czy coś, potem się męczyć z praniem i już gorzej z czymś do ludzi.

Synom też podział zrobiłam i w domu biegają w byle jakich ubraniach, tak co nie szkoda przy jedzeniu czy zabawie na zewnątrz. Tzn może i tak mi szkoda mimo że kupione w sh za 2 zł ale czasem bardzo ładne ubranka, to potem jednak patrzę trochę krzywo jak synek się tapla w nich w błocie. Aż mi mąż uwagę zwrócił bo kiedyś się zarzekalam, że nie będę zwracać uwagi i po to ma tanie ubrania żeby mógł się swobodnie bawić i wybudzić. A jednak teraz mi szkoda :P 

Ja się totalnie na szmatki przerzuciłam. Jedynie jak trzeba coś lepszego to w Pepco nowe zestawy kupuje najczęściej. 

W rodzinie już chyba nie mam komuś dać, tzn może dzieciom kuzynek ale nie daje, próbuje odsprzedać. Teraz znowu paczki zrobiłam trochę inne no i lipa co prawda że sprzedażą ale uznałam, że za jakiś czas je po prostu wystawie na jakąś aukcje charytatywną najwyżej.

Mama Em mam podobne wspomnienia;) z tym że ja na Szczecie starszego brata mam

u nas duża rodzin więc i dzieci dużo 

Olaleksandra masz racje te małe rozmiary to moja córka miała raz na sobie, są nowe niezniszczone i na pewno kolejne dzieci w rodzinie w nich jeszcze pochodzą. to jest na pewno duża oszczędność przy takich kosztach jakie są przy kompletowaniu wyprawki. 

to jednak jest duża oszczędność pieniędzy jak się dostanie troszkę ciuszków czy rzeczy typu łóżeczka, wanienki czy zabawki od rodziny czy znajomych. Te malutkie rzeczy to często ubrane dosłownie kilka razy i już kolejny rozmiar trzeba zmieniać. Przy trochę większych to wiadomo dziecko coś je, chodzi an kolanach to już te rzeczy w nieco gorszym stanie. A co do promocji to Paula masz racje, czasami można trafić na takie fajne promocje że nowa rzecz wychodzi niewiele więcej niż używana więc się mega opłaca kupić nowe :)

Ja nie mam po kim dostać ciuszków więc wszystko kupuję nowe. Przeglądałam ubranka na Vinted ale czasem wychodziło tylko ciut taniej niż ciuszki w sklepach na promocji. Staram się łapać właśnie coś z promocji i wyprzedaży i nie przesadzać z ilością ubranek na dany rozmiar.