Kompletowanie wyprawki

i szczerze moja córka też miała wiele ubrań z drugiej ręki 

Dokładnie ja byłam najmłodsza więc chodziłam w ciuszkach sióstr, kiedyś tak było. U nas też był podział na takie odświętne rzeczy i na codzień. Oczywiście po szkole zawsze trzeba było się przebrać, żeby nie zniszczyć:p 

Pina oj tak ! właśnie kiedyś tak było, że był podział na ciuchy po domu tzn wiecie ja też jak wchodzę do domu zaraz ściągam jeansy i wskakuję w leginsy, ale to dla wygody. Córki jak wróci z przedszkola nie przebieram i tak ma tam pełno plam, więc w sumie jak coś już się nie da sprać to w tedy dostaje miano ciuchów po domu :D 

Ja raczej nie miałam po kim się bo nie mieliśmy w rodzinie ani wśród znajomych takich dzieci odrobinę starszych od nas jeżeli już to dzielił nas dość duży wiek Ale pamiętam że jak już mama kupiła nam jakieś ubranie to zawsze dzieliły się one na te na wyjście i na chodzenie w domu gdy gdzieś wychodziliśmy zakładaliśmy te ładniejsze wracaliśmy przybiera liśmy się tak aby nie po niszczyć tam tych ubrań to sama było w okresie szkoły również po powrocie do domu zawsze człowiek się  przebierał takie nowe ubrania były kupione tylko raz na jakiś czas no bo wiadomo czasy były inne ubrania były trudniej dostępne a i nie było tak na to pieniędzy

u nas też były ubrania w większości po kimś 

Ja to nosiłam ciuchy po bracie jeszcze jak mieszkałam z rodzicami a teraz zapomnij wszystko muszą mieć te dzieci co naj naj

kiedyś były rzeczy trudniej dostępne 

też pewnie zalezy co w danym miescie czy regionie było w danym czasie;)

ja pamietam jak bluzki z cekinami wchodziły to kolerzanka która dojerzdzała 40km to juz dawno o tych ciuchach słyszała a u nas dopiero za jakiś czas wchodziły ;)