Ciąża i poród (436 Wątki)
Ciąża a praca - dyskryminacja kobiet ze względu na płeć
Data utworzenia : 2021-03-04 14:12 | Ostatni komentarz 2021-04-07 17:26
Dziewczyny, dyskusja w jednym wątku zmotywowała mnie do utworzenia tego. Zdaje sobie sprawę że pewnie zdań co poniektórych nie zmienię ale nie taki jest tego cel, jestem już za dużą dziewczynką i wiem że świata nie zbawię. Celem jest uświadomienie że dyskryminacja kobiet jest i że nie tylko dotyczy to relacji facet-kobieta ale często my kobiety też same siebie dyskryminujemy a później jesteśmy pierwsze za równouprawnieniem i narzekamy. Fragmenty, które cytuje pochodzą z "https://asystentbhp.pl/dyskryminacja-ze-wzgledu-na-plec-obecna/"
Sytuacja: 2 młodych, ambitnych ludzi po 30 (nie lubię określenia w sile wieku), ze stażem uczcziwej, ciężkiej pracy ponad 10 lat, małżeństwo stara się o dziecko. Mają analogiczne stanowiska i te same kompetencje (ona zna dodatkowo biegle jeden język obcy więcej) ale dziwnym trafem on zarabia 20% więcej. Hmmmmm ? Długo im nie wychodzi, w końcu się udaje ale ciążę tracą (dla mnie zawsze ciąża dotyczy i kobiety i mężczyzny). Starają się znowu nie wychodzi. Tkwią w pracach gdzie się nie rozwijają i w tym samym czasie postanawiają ją zmienić, dochodzą do wniosku że nie da się w życiu wszystkiego zaplanować. Obydwoje 2 dni przed rozpoczęciem pracy dowiadują się o ich wspólnej ciąży. Nie wiedzą czy druga nie skończy się jak pierwsza. Oboje idą do nowych prac, po 3 miesiącach umowy są przedłużane i tu zaczynają się tzw. schody. On mówiąc o ciąży w pracy słyszy same superlatywy, o tym że super, kiedy pijemy, szef zachwycony bo w sumie to też jest ojcem i śmieje się że skończy się piwko bo dziecko nie rozumie że tata ma kaca. Ona - dowiaduje się od szefa że czują się oszukani, że jak to, że co to w ogóle ma być. Z dnia na dzień stosunek zmienia się o 180 stopni, ma zabrane wszystkie prowadzone projekty i jakby to powiedzieć słyszy dziwne komentarze - zarówno od mężczyzn jak i kobiet. Jednym słowem doświadcza mobbingu.
Czym jest dyskryminacja ze względu na płeć ?
"Dyskryminacja ze względu na płeć to nierówne traktowanie kobiet lub mężczyzn ze względu na ich przynależność do danej płci, które nie jest uzasadnione obiektywnymi przesłankami. Dyskryminacja ze względu na płeć ma miejsce również w sytuacji, w której kobiety dyskryminują inne kobiety, a mężczyźni dyskryminują innych mężczyzn."
i tutaj ile razy ile razu miałyście doczynienia pośrednio lub bezpośrednio z hasłami typu jest w ciąży to nie fair w stosunku do pracodawcy, powyższy opis idealnie pokazuje obraz sytuacji, ile razy z ust innych kobiet padają niepochlebne komentarze na temat kobiet ciąży - od kobiet, które same są matkami.
"Z dyskryminacją bezpośrednią ze względu na płeć mamy do czynienia, gdy kobieta lub mężczyzna jest traktowana/y mniej korzystnie ze względu na swoją płeć niż jest, była lub byłaby traktowana inna osoba, o odmiennej płci, w porównywalnej sytuacji." - tu pozostawię bez komentarza jak został potraktowany on a jak ona - ciąża to nie tylko sprawa kobiety (chodź róźnie bywa, są różne sytuacje) ale przeważnie kobiety i mężczyzny
Podsumowując zanim zaczniemy oceniać pewne sytuacje bo oceniać i wylewać hejt jest łatwo pomyślmy poprzez pryzmat nas kobiet i tego jak mimo wszystko staramy się od wieków walczyć o to żebyśmy nie miały gorzej od facetów a łapiemy się na tym że same podcinamy sobie skrzydła.
2021-03-08 17:21
My również mamy jedno wspólne i każdy z nas osobiste. Nie wyobrażam sobie inaczej, każdy powinien być niezalezny finansowo. Nie wyobrażam sobie informować , czy pytać o zgodę kiedy chcę sobie kupić torebkę na niespodziewanych zakupach. Wszystko zależy od ludzi. Znam takie pary, gdzie pensje przychodzą na wspólne konto i jedna osoba ma dostep i wydziela. nie krytykuje, jeśli sie to sprawdza w danej rodzinie to okej.
2021-03-08 16:09
Tak moge ukryc np. buty w bagazniku jak sobie kupie i powiedziec pozniej ze stare :)
Ale zgodze sie najwazniejsze to znalezc sposob najlepszy dla siebie :) A dla nas sprawdza sie jednak miec troche "finansowej prywatnosci"
2021-03-08 13:01
Mazia i to właśnie dobrze :)
2021-03-08 11:18
Dokładnie, u nas też się to sprawdza :) a główne oszczędności prowadzę ja, bo z tego co mi mąż przelewa jeszcze zostaje i leci na oszczędnościowe. Ja też częściej szukam okazyjnych lokat w bankach itd dlatego mąż nie widzi problemu, wie, że ja to zaoszczędzę a jego by kusiło. Tylko musimy sobie jeszcze upoważnienia do kont zrobić, bo nigdy niewiadomo co się wydarzy.
Ale co rodzina to różne sytuacje i przyzwyczajenia, więc każdy musi znaleźć rozwiązanie odpowiednie dla siebie.
2021-03-08 11:05
Figa no właśnie to ! Nie widze tego co on kupuje ,on nie widzi co ja. Tzn wiemy oboje,ale nie musimy się tłumaczyć czemu to np. tyle kosztowało i po co mi to
2021-03-08 11:02
My też mamy dwa osobne i jedno wspólne na dom i dzueci. Ja sobie nie wyobrażam np chcąc zrobić mężowi niespodziankę i kupić mu prezent wziąć ze wspólnej puli, poza tym on nie kuma że kobieta potrzebuje więcej niż jednego kremu więc ciągle by się pytał co znowu kupiłam. Wolę sobie nerwów oszczędzić i stosować zasadę czego oczy nie widzą tego sercu nie żal..
2021-03-08 10:57
No to wszystko zależy od ludzi. Myśmy latami mieszkali ze sobą mając osobne i wspólne konto,więc w sumie tak zostało. Każdy przelewa ile ustaliliśmy co miesiac na konto i nam to nie robi problemów �
2021-03-08 10:18
My mamy wspolne i nigdy nie bylo problemow