Czas na poród, jak to wygląda?

Też miałam źle wspomnienia z wenflonami :/ przez miesiąc na patologi byłam jak durszlak , a jak szłam na cesarkę to nie mieli mi gdzie się wkłuć tak samo po porodzie , żyły miałam zajechane i kilka zastrzyków dostałam w nogę 

Nie dość że komplikacje to jeszcze kroplowka źle włożona :) no nieźle musisz to wszystko wspominać. 

Aneczka mi to było już obojętne skupilam się na tym że trzeba urodzić w między casdje królówka mi zaczęła pod skórę wlewac się zamiast tam gdzie miała generalnie było dużo problemów 3 położne próbowały się wbić by zrobić wenflon drugi i nie mogły a kombinowały i nic z tego 

Aiisa to wspolczuje bo przy takiej ilości napewno można się poczuć niekomfortowo

Wow, to niezła gromadka. U mnie to jak było 4 osoby w pewnym momencie przy porodzie naturalnym to już był tłok.

Aneczka trochę ich było pamiętam ten tłok 

Aiisa to rzeczywiście duzo osób się zbieglo

Natinka u mnie lekarzy było bardzo dużo bo porod był zagrożony dla mojego życia w pewnym momencie przestraszyli się bo myśleli że coś jesy nie tak a nie wiedzieli że moj organizm umie akcje serca obniżyć tak że 30 uderzeń jest tylko w ciągu pomiaru i myśleli że coś się dzieje nie tak a u mnie to normalne nieraz już miałam tak na ekg nawey że bardzo wolno biło mi serce. Zbiegli się lekarze rezydenci i inni był tłok około 30 osób w tym chyba z 3 położne reszta to lekarze wraz z anestezjilogiem i dla dziecka też był komitet powitalny ale mi to już nie przeszkadzało nawet po prostu byli w szoku tym co się stało