Jak przetrwać ostatnie tygodnie przed porodem :O

Natinka nie miałam wlansie to synus sobie jak to dr piwidxizal usiadł na pęcherzu i stąd były objawy takie wlansie. 

Ja też już wstaje conajmniej 2 razy w nocy do toalety ale ilość jest normalna. Aissa a nie miałaś problemów z pęcherzem? 

Wszystko zależy jak dziecko nam się w brzuchu ułoży

Magiczny pazur mialam w ciąży podobne też u nie tyle mózg platal figle co mój syn tak Napierał że mózg dostawał sygnał że ytzeba oproznic pęcherz a nieraz było tak że kropelka wyszła dosłownie a najgorsze było to jak szlam z powrotem do łóżka i znów czułam jakby się chciało siku szlam a tam nic albo znów kropelka. 

Rena też tak miałam ledwo z toalety wróciłam ukozylam się w łóżku i w tym momencie znów pęcherz wolał by iść za potrzeba 

Kaczmarkowa to masz wesołe noce 

Moja mała też często urządzą sobie maratony w nocy :) teraz już jakby rzadziej, ale zdarza się że w nocy jest bardziej aktywna niż za dnia. Oby po urodzeniu jej tak nie zostało :)

U mnie końcówka ciąży była męcząca :) Najbardziej dręczące były noce.. Wstawanie po 4 razy do toalety, bo taki miałam nacisk na pęcherz, a dodatkowo spanie ciągle na boku... To na jednym to na drugim, ale myślałam, że nabawię się odleżyn :D Brakowało mi położenia się na brzuchu - przed ciążą uwielbiałam tak spać.  Oprócz tego maluszek dostawał w nocy pobudzenia i tak kopał, że aż momentami bolało :) Koniec ciąży przypadał na okres upalnego lata, a więc doszły również obrzęki nóg i słabe samopoczucie, właśnie ze względu na wysokie temperatury... Poza tym zgaga :) Ale i tak wspominam czas ciąży  jako jeden z najpiękniejszych w moim życiu :) Teraz mam 3 miesięcznego synka i dopiero jest pięknie :)

To nie zazdroszczę wam że tak mieliście. Musiało to być męczące