Ciąża i poród (432 Wątki)
Łóżeczko noworodka
Data utworzenia : 2020-05-16 16:06 | Ostatni komentarz 2023-08-18 09:23
7906 Odsłony
552 Komentarze
Hej dziewczyny !
Aktualnie jestem na etapie szykowania kącika dla mojej małej księżniczki. Wiadomo, jak każdej z nas zależy mi na tym aby czuła się jak najlepiej w swoim łóżeczku. Jednak w tym temacie pojawia się kilka pytań i niepewności. Co myślicie na temat poduszek dla noworodków ? Czytałam, że łóżeczko powinno być całkowicie puste ale jakoś nie mogę wyobrazić sobie jej spania na samym materacu z prześcieradłem :/
Podzielcie się swoimi przemyśleniami bądź zdjęciami łóżeczka dla swoich pociech.
2020-07-09 23:19
Mój mąż był dumny że mógł pierwszy zobaczyć syna, ja do cc miałam znieczulenie ogólne więc to mąż pokazał mi syna na zdjęciach, mógł pierwszy do niego iść. Mam nadzieję, że przy trzecim porodzie tez będzie mógł być w szpitalu, bo inaczej sobie nie wyobrażam.
2020-07-09 23:15
O tak kangurowanie super sprawa
A takie niespodzianki też są super w sumie tak niewiele trzeba do szczęścia nieraz :)
2020-07-09 22:25
Julia to super że mąż taka niespodziankę zrobił ;)
2020-07-09 17:37
No to bardzo fajną mąż zrobił niespodziankę i tak naprawdę wiele nie trzeba żeby uszczęśliwić człowieka ;) Małe gesty bardzo dużo pomagają ;) Też większość mężczyzn boi się być przy porodzie i nie ukrywają tego i to też dobrze bo jakby miał któryś z nich zjechać na porodówce to tylko podwójny stres dla mamy ;D
2020-07-09 16:39
Ja się popłakałam jak mąż po nas przyjechał pod szpital, bo miala przyjechać siostra i tak też było a mąż miał być w pracy urwał się szybciej i zrobił nam niespodziankę
2020-07-09 14:12
Patka niefajnie ze strony szpitala, ze nie dali Twojemu do kangurowania, tyle teraz się o tym mówi żeby kangurowac dziecko. fajnie, że chociaż Ci ja przywieźli po 2godzinach.
2020-07-08 21:47 | Post edytowany:2020-07-08 21:47
Kasia zobaczysz reakcje jak po Was przyjedzie
2020-07-08 17:49
Ja również żałuję że nie widziałam reakcji męża na widok córki, mówi mi tylko że odetchnoł z ulgą i nazywał nas bohaterki bo wie jaka jestem słaba jeśli chodzi o odczucia bólowe