Prowadzenie ciąży na NFZ

każdą moją ciąże, którą mogę sprawdzić pod kątem ginekologicznym. Przyjmował na NFZ lub prywatnie. Ja poszłam prywatnie, ponieważ podczas uderzenia, przyjmował od 14 do ostatniego pacjentaki. Na NFZ przyjmował rano od 8 do 11 a ja nie zwykłe wejście na wizytę w tych godzinach. 
mną wizytach wiem , że jednakowo traktował pacjentki prywatne jak i NFZ. Ale wiem od pielęgniarki, że czasem ginekolodzy mają limity , nawet na zdjęcia USG i nie zawsze je wydają. Troszkę kiepsko , ale nie zawsze to wina lekarza

Znam kilku lekarzy, którzy pracują na NFZ (np. w szpitalach) tylko po to, żeby mieć szeroki dostęp do pacjentek czy pacjetnów.... których potem ściągają do prywatnych gabinetów.

Np. ostatnio moja mama czekała na wyniki biopsji. Niby szpital wysłał a ponad tydzień nie było... po 8 dniach miała wizytę prywatną u doktorka ze szpitala. Wizyta 300złl, omówił wynik. 15 minut.  Wyniki  pocztą dotarły dziwnym trafem następnego dnia... Jakbyśmy je dostały to wizyta nie miałaby sensu.

Niestety tak.jest heh

Jednak lekarze niezależnie od profesji traktują dużo lepiej z większym zaangażowaniem pacjentów prywatnych niż tych NFZ. 

Tylko przyjmując na NFZ to też dostają pieniądze i mogą dorabiać prywatnie ewentualnie przyjmować wyłącznie prywatnie. Lekarze sami decydują na jakiej zasadzie leczą i mogliby bardziej dbać o pacjentów którzy swoje i dzieci zdrowie oddają w ręce danego lekarza.

No ale nie ma co się dziwić każdy szuka zarobku lekarza też idą na prywatę bo po prostu mi się to bardziej opłaca więc nie ma się co dziwić że mamy co zostaje co zostaje

Tak, przykre.

Jak dobrze się trafi na NFZ to nie jest źle . Ale przykre to że aby czuć się w większości przypadków dobrze zaopiekownym to trzeba płacić :o