Waga w ciąży - ile przytyłyście?

ZołzaMała no to wszystko jasne :D czasem się człowiek zakreci i tak to potem bywa :))) 

Ja np na poranne mdłości wyczytałam taki sposób, który u mnie w miarę działał- przy łóżku eieczorem dawałam sobie dwa, trzy herbatniki lub dwa ciastka belvita lub trzy biszkopty okrągłe i do tego coś do picia, najczęściej pół szklanki wody z łyżka miodu lub domowego soku. I jak rano dzwonił budzik do pracy, to sięgałam po vos do jedzenia, jadłam połowę, piłam połowę wody, leżałam jeszcze z 5 minut, wstawałam, dojadalam resztę, powoli się ubierałam ogarniałam do pracy i przed wyjściem pół kanapki z czymś na "slono" i było okej :)))

Hehe dziewczyny jednak nie święta tylko ja sobie źle wagę zapamiętałam z wizyty sprzed świąt :D bo teraz jak byłam to 55,2 ważyłam.

Ale fakt, sałatki jarzynowej to sobie nie odmawiałam i ciasta też nie :D 

U mnie właśnie te początki każdej ciąży to była tragedia z wymiotami i już rano po przebudzeniu się zastanawiałam co mogę zjeść żeby w ogole jakos przetrwać a nie zwracać. Choć najgorsza była pierwsza ciąża, te dwie kolejne to też mnie męczyły wymioty codziennie ale już z jedzeniem nie było aż tak dużego problemu ze nie mogłam na nie patrzeć. 

Teraz mam jedynie problem z żelazem i nie mogę brać ani tabletek z żelazem ani kompletu witamin bo zaraz wszystko zwracam.

Natalia a potem w reszcie ciąży jak było? 

Ja się czułam na początku świetnie 

To ja jeszcze miałam taki jeden tydzień w pracy, ale to chyba się nałożyło wiele czynników, bo siadła nam wentylacja na połowie hali produkcyjnej *ja tam chodziłam trzy razy dziennie po próbki do badań, i jak szlam na magazyn dostaw i wysyłek to przechodziłam tamtędy w dwie strony ok 2-3razy dziennie) a od tych maszyn nie dość że ciepło to śmierdzi tymi wszystkimi chemikaliami i olejami. A wtedy prawie był taki deszczowy tydzień, taka duża wilgoci w powietrzu i właśnie wtedy miałam problem z jedzeniem  aż musiałam w siebie wmuszac bo tak mi było niedobrze, a w pracy jeszcze nie wiedzieli ze jestem w ciąży. Podciągnęli to pod chorobę żołądka i kierownik wysłał mnie na przymusowy urlop żebym innych nie zaraziła, więc poszłam do rodzinnego po l4 bo szkoda mi było urlopu mojego, dala mi bez problemu i zapisała elektrolity bezpieczne dla kobiet w ciąży, bo jej powiedziałam. Ale prosiłam żeby mi dala l4 normalne, żeby w pracy się nie dowiedzieli. Zapytała czy wiem, że będę na tym stratna finansowo ale powiedziałam że nie chce jeszcze brać ciążowego  :) 

Mnie przez pierwsze 3 miesiące tak odrzucało ,a potem było już ok 

A ja Wam powiem, że nie mogę jakoś narzekać, bo w miarę wszystko jak jadłam tak jem :) 
Jedyne co, ale to chyba nawet normalny człowiek by zwymiotował to sok pomarańczowy. Wstałam rano i tak mega mi się chciało pić. I wypiłam duszkiem dwie szklanki soku pomarańczowego, jeszcze takiego prosto z lodówki. Do łązienki biegłam mega szybko. Ale to chyba nawet nie tyle ciąża to spowodowała co ilość na pusty żołądek... Ale od tego czasu staram się pić ten sok, ale w mniejszych ilościach i np wypić sobie trochę tego soku ale w miedzyczasie pić np wodę :))) 

Mnie odrzucało od mięsa i jedzenia w drugiej ciazy i mdłości miałam przez 6 miesięcy całymi dniami i kolejne 3 ciężkie.. ostatnio po świętach kiedy mdliło mnie po zjedzonej ilości ciasta to zastanawiałam się jak wytrzymałam tyle miesięcy w ciąży...