Ciąża i poród (433 Wątki)
Wywoływanie porodu
Data utworzenia : 2021-01-21 21:37 | Ostatni komentarz 2021-04-11 20:20
Dziewczyny miała któraś z Was wywoływany poród, albo wie, że czeka ją to niedługo ?
Jak tak to w którym tygodniu i jakim sposobem ?
Miałyście zakładany balonik ? Przyniósł oczekiwany efekt ?
Mnie niedługo czeka trzeci wywoływany poród.
Przed pierwszym byłam dwa tygodnie na patologii ciąży, miałam właśnie ten balonik, ale nic nie dał, później na drugi dzień oksytocyna i wtedy urodziłam.
A przy poprzednim porodzie miałam cukrzycę ciążową i musiałam zgłosić się na wywołanie porodu tydzień przed terminem, od razu trafiłam na porodówkę, dostałam oksytocynę i urodziłam w ten sam dzień wieczorem.
I teraz czeka mnie trzeci wywoływany poród, też że względu na cukrzycę ciążową i tydzień przed terminem. Nastawiałam się na to, że pójdę do szpitala od razu na porodówkę i urodzę w ten sam dzień. Wczoraj byłam na wizycie u swojej ginekolog i chce mnie dać na dzień na patologię ciąży na ten balonik i dopiero później na oksytocynę, a myślałam, że pójdę i w ten sam dzień od razu porodówka od rana i urodzę, a tu teraz nie wiadomo ile będę musiała czasu spędzić w szpitalu. Przy pierwszym porodzie balonik nic mi nie dał, poza tym, że mnie wymęczył, bo bolało, a i tak na drugi dzień oksytocyna i kolejne wywoływanie. Jeszcze wtedy były normalnie odwiedziny i mogłam być z mężem, a teraz będę zdana sama na siebie. ...
2021-01-22 08:51 | Post edytowany:2021-01-22 08:54
Ja przy pierwszym porodzie miałam podana oxy.. U mnie też słabo poród postępował. Bóle miałam okropne, masakra.. Nacięli mnie mimo że Hania była malutka, więc spokojnie dałabym radę ją urodzić sama..
Przy Stasiu już poszło totalnie bez niczego. Nawet znieczulenia nie zdarzyłam poprosić. Dodam że był większy niż Hania a nawet nie pękłam w miejscu nacięcia które miałam przy Hani.
Może warto spróbować z balonikiem? To Twój trzeci poród więc może zadziała bo już organizm inaczej reaguje. Każdy poród jest inny. Ja bym na Twoim miejscu spróbowała :) choć nigdy nie miałam założonego, więc nie wiem jak to boli..
2021-01-22 08:46
ja również tak jak rena miałam podaną oxy, pierwsza nic nie dała, po drugiej skurcze miałam co minutę a trwały dwie minuty, mimo to poród słabo postępował, a ból i męczarnia ogromna, skończyło się dwukrotnym nacięciem krocza i "skakaniem po brzuchu" zeby siłą wycisną małego..
Także jedyne czego się boję teraz przed kolejnym porodem to własnie tego nacinania, bo niestety nacinali mnie poza skurczem i ingrencji lekarza w postaci wypychania dziecka z brzucha.
Ty już masz spore doświadczenie, więc wiesz z czym się zetkniesz, a być moze tym razem poród zacznie się sam i nie będziesz musiała miec balonika :)
2021-01-21 21:54
Nie miałam wywoływanego, ale podczas porodu miałam podawaną oksytocynę. I tak nie urodziłam naturalnie.
To Twój trzeci poród wywoływany, więc masz większe doświadczenie niż większość z obecnych tutaj ;)
Pozytywne nastawienie i dasz radę. Z tego co napisałaś na szczęście reagowałaś na oksytocynę, więc teraz też pewnie tak będzie.