Ubranka dla noworodka

Hehe co ci ludzie nieraz w głowach mają że takie rzeczy oddają jak maszynki czy suknia ślubna. Na pewno bardzo to się przyda uchodźcom :P

Przy dzieciak trudno o takie generalne porządki, przynajmniej mnie to denerwuje bo zacznę a za chwilę coś innego muszę zrobić i nie widzę żadnego efektu. Ostatnio mąż był w domu to się zabrałam za ciuchy młodszego synka. Kręcił się obok jeden i drugi ale wiedziałam, że  w razie czego jak już zaczną marudzić to mąż ich przejmie. Więc mi się udało za małe odłożyć, kolejnego dnia mama młodszego zabrała na spacer a starszy chciał się bawić w domu to ja wtedy zrobiłam zdjęcia i zaczęłam wystawiać. Ale mam jeszcze masę szafek do ogarnięcia bo u mnie jak na razie same kartony wszędzie...

Mamałobuziaków no tak, większość przy tym porządki robi i nie myśli... zużyte maszynki, nie wpadłabym na to nawet, przecież to totalnie niehigieniczne. Ale mi też teściowa mówiła, że jakaś pani suknię ślubną przyniosła.

Dokładnie moja bratowa też tak po małym oddała

Myślę że sporo takich osób się znalazło

Ja większość rzeczy, które oddałam to miałam na vinted wystawione więc też było uprane i w dobrym stanie wszystko 

Mamaem też słyszałam, że niektórzy potraktowali te akcję jak wywalenie śmieci :D 

Mamałobuziaków właśnie pewnie przez takie osoby, są wytyczne że mają być nowe rzeczy, bo wolontariuszy jest pewnie mało i nie mają czasu na to by przeglądać rzeczy czy się nadają czy nie... 

Ja ostatnio robiłam przegląd szafy moich rodziców i miałam kilka stosów naukładane co się nadaje to do tych koszy na używaną odzież ( oczywiście wyprane), co jeszcze będą chodzić i co już kompletnie się nie nadaje to do worków i do wyrzucenia... Ale pewnie ludzie dawali wszystko co popadnie, a nie zastanowili się, że coś jest już kompletnie zużyte i się nie nadaje. 

Zużyte maszynki... To już duża przesada