Choroba matki a karmienie piersią

MamaRóżaM no nie dziwie się, bo tak jak mówisz jak jesteście tylko w 2 do dzieci to stale ktoś ma przy nich etat, a jak teraz chore to juz w ogole kiepski temat :( człowiek podwójnie zmęczony. 

Mazia to zupełnie jak u nas jak jest potrzebna żeby np mała z nią zostawić to akurat jej nie ma ;) MamaRozaM to i tak masz dobrze bo masz tego męża u mnie mąż jak pojedzie np w niedzielę w trasę to wróci w środę i jestem zdania tylko na siebie niestety ale liczyłam się z tym jednak bo wiedziałam jaka ma pracę i że go 90% czasu niestety nie ma w domu coś za coś 

Też zazdroszczę bo my teściów i rodziców mamy daleko. Mam szwagierkę w tym samym mieście ale ona ma dwójkę małych dzieci, jedno dwu miesięczne więc tak czy siak nie bardzo truć jej głowę.

Zazdroszczę my właśnie z mężem zdani tylko na siebie. Więc łatwo nie jest. Teraz dwójka dzieci chora to nawet jakbyś ktoś po pracy zajrzał na kwadrans żebym mogła do sklepu skończyć to pomoc na wagę złota 

Ja myślę że też nie będzie problemu z pomocą mojej rodziny. Mieszkam jeszcze z rodzicami a siostry mam też boisko więc jak potrzebuje to zawsze sobie pomagamy

Jak macie kogoś blisko to pomoc jest. Ja mam teściów do pomocy,ale akurat jak się coś złego działo to tesciowa była na jakimś szkoleniu wyjazdowym i nie miał kto mi pomóc. 

Dobrze jest mieć wsparcie nie każdy ma tyle szczęścia niestety ja jedynie w domu rodzinnym mogłabym liczyć na pomoc młodszego rodzeństwa:) 

dobrze mieć właśnie kogoś takiego do pomocy