Karmienie piersią - wzloty i upadki

Ja to w ogóle nie rozumiem czemu ktoś ma naciskać na kogoś czy karmi czy nie. Przecież nie każda mama może karmić, nie każda mama chce karmić. Więc po to człowiek ma wolną wolę żeby z niej korzystać a nie być pod presją innych. 

U nas położna tak nie nalegała na karmienie piersią jak pediatra pamiętam że na kolejnej wizycie jak już nie karmiłam to jej po prostu tego nie powiedziałam bo czułam ogromny nacisk i było mi po prostu z tym źle 

mnie zbyt wiele osób nie pytało, a jak pytali to raczej wspierali bez wzgledu na odpowiedz;) nie pamietam aby był jakis nacisk po pierwszym porodzie pamietam ze pediatra bardzo naciskała na karmienie piersią mimo diety restrykcyjnej, co zakończyło sie niezbyt dobrze dla mnie;( bo niedosyc ze mało jadłam to jeszcze wyselekcjonowane produkty a w sumie bóle brzuszka mogły być nie tyle spowodowane włansie pożywieniem które jem tylko kolką przede wszystkim 

mnie się też pytali jak mówiłam, że nie karmię to zaraz oj a dlaczego juz nie , ja karmiłam długo ! no dobra , ale ja nie karmiłam długo. Dałam radę tyle ile mogłam i próbowałam i to dla mnie najważniejsze :)

Powiem wam że jak tylko kogoś spotkam kogo jakiś czas nie widziałam to zawsze słyszę pytanie o karnisze jeszcze? No i oczywiście odpowiadam że tak, i zawsze jest odpowiedź no to super to dajesz dziecku to co najlepsze. Zastanawiam się jaka by była odpowiedź gdybym powiedziała że już nie karmie

Ja nigdy tak powierzchownie niczego nie oceniam, a przynajmniej się staram. Jak coś jest 'złe' to staram się znaleźć przyczynę dlaczego. Niektóre mamy nie chcą karmić piersią i to ich wybór. Każdy postępuje wg swoich przekonań a to że my myślimy inaczej to nasza sprawa;)

Tak się przyjęło i tak zostało nikt nie pyta Mamy która nie karmi o przyczynę tylko każdy od razu oczami wywraca 

Ja właśnie nie rozumiem tego przekonania że jak dajesz mm to jesteś złą mamą, przecież niektóre kobiety mają po prostu za mało pokarmu.