OWOCE I WARZYWA

Dlatego jak córka sprowadza do domu koleżanki z przedszkola zawsze zakładam kaganiec albo biorę psa na piętro na balkon. Niby ręcze że nic nie zrobiłby ale pies mylnie zinterpretowac zabawy dzieci i wtedy nigdy nie wiadomo

Ja też psom nie ufam i nie podeszłabym z małą zbyt blisko do obcego psa

Mnie dobijaja wlasciciele on jest spokojny grzeczny nic nie zrobi;( hmmm... ostatnio tez w wiadomosciach goscia zagryzly psy tez byly spokojne.

Ja też psom nie ufam, bo nigdy nie wiadomo co im strzeli do glowy... 

lepiej właśnie uważać 

Dokladnie. Zwierze to zwierze. Zawsze trzeba zwracac uwage na psa i miec wszystko pod kontrola.

Z psami nie ma żartów, a obcym psom to nigdy nie wierzę bo jednak to zwierze. Ja niby znam swojego psa ale nie wiem do końca jak się zachowa przy obcych ludziach. 

Haraktery psow sa rozne a niestety nie kazdy pies jest łagodny ;/ ja zawsze przestrzegałam corke aby nie podchodzila do obcych psow a jesli chce poglaskac to tylko poprzedadzajce pytaniem wlasciciela, u nas zreszta to tez wygladalo inaczej bo dziecko wychowane gdzie w domu byl pies to glaskanie nie bylo takie priorytetowe;) ale faktycznie dzieci nie raz przygiegaly do naszego psa i odrazu do glaskania ;) pamietam jedna mame jak jej dziecko oduczylo sie glaskania naszego psa w expresowym tempie ;) mowiac ze pies jest chory i nie wiem czy nie przechodzi na dzieci;D a mial zapalenie krtani;) haha