Zdrowie (621 Wątki)
Depresja poporodowa u mężczyzn
Data utworzenia : 2021-10-14 23:34 | Ostatni komentarz 2021-11-12 01:51
W ostatnich latach wiele się mówi o depresji poporodowej. Coraz więcej osób dostrzega ten problem. Jednak zbyt często schorzenie te, utożsamiane jest z kobietami. Kobieta po porodzie, po ciąży, gdy hormony wariują, ma prawo być przygnębiona, słaba, na łzy też nikt źle nie popatrzy. Sytuacja mężczyzn wydaje mi się o wiele gorsza. Bo w naszej kulturze, mężczyzna ma być silny, a łzy, czy przygnębienie nie powinny być okazywane. A przecież narodziny dziecka, zmieniają wiele w życiu matki, jak i ojca. Depresja poporodowa dotyczy częściej matek, jednak szacuje się, że dosięga ona także od 10% do nawet 25% mężczyzn. Pierwsze próby diagnozy depresji u kobiet są podejmowane w szpitalach. Może i w niedostatecznej formie, jednak w przypadku mężczyzn nie ma nic, co dałoby szansę na jej wykrycie.
2021-11-12 01:51
To prawda, taki maz to skarb 😊 chyba go.od ciebie pochwalę mamorózymiki
2021-11-11 21:46
Agata AR wspaniale że masz takie wsparcie męża niektóre kobiety nie mają tyle szczęścia szczególnie gdy udział męza na byciu przy porodzie się kończy. Szczególnie gdy matka karmi piersią
2021-11-10 12:16
Ja również rodziłam w dobie covidu, bez męża, choć były przy mnie przyjaciółki pielęgniarki. Niestety brak pomocy później, już po porodzie było dla mnie frustrujące, tydzien w szpitalu z dwukilogramowym maleństwem które ubywał na wadze bylo.dla mnie ogromnym stresem. W domu się uspokoiłam i było.juz lepiej. Mąż zawsze chętnie pomagał, jeśli chodzi o zakupy, apteka, dom.wszystko ogarniał dlatego uważam, że fajnie nam to wszystko razem wychodzi.
2021-11-03 08:49
Ja mam akurat takiego męża ze jak trzeba to pojedzie na zakupy kupi mi podpaski jak go o to poproszę bez żadnych problemów i oporow wejdzie do apteki po test ciążowy gdy zajdzie taka potrzeba gdy staraliśmy się o dziecko a ja brałam kupę leków hormonow itd często jadąc z pracy zatrzymywal sie po drodze lub nawet wtedy gdy byłam w ciąży i brałam rozne leki na podtrzymanie to potrafił chłopaków z pracy poprosić ze muszą się zatrzymać na 5 minut pod apteka zeby mi wykupić leki bo tam w niej poprostu bylo duzo taniej niż w naszej aptece i takie niby blache te przykłady ale ja wiem po tych właśnie przykladach i jest też wiele innych takich rzeczy że gdyby pandemia nie przeszkodziła i mógł by być przy tym porodzie to w pełni byl jako mężczyzna na to przygotowany i wspieral by mnie a nie to jego trzeba było by wspierać
Natomist mam znajoma ktora jest aktualnie w ciąży jak się nie mylę cos granicach 6 miesiąca i jej mąż nie wszedł z nią ani raz do gabinetu aby zobaczyć maleństwo na usg bo on nie jest gotowy bo się brzydzi wstydzi bo on nie będzie umial patrzeć na to jak jego żonie lekarz tam gdzieś cos robi po miejscach intymnych wiem że ona by chciała aby on z nią poszedł ale się nie przyzna bo zawsze broni jego że to facet ze trzeba go zrozumieć ze dla niego to nie naturalne a mi się wydaje ze to poprostu zalezy od faceta moj bardzo chciał przez okres całej ciąży wejść do gabinetu i posłuchać bicia serca maleństwa zobaczyc go na monitorze nie tylko że zdjęcia na którym w ogóle nie wiedział gdzie jaka część ciała sie znajduję niestety nie było mu dane bo z powu covida lekarz przyjmował tylko same pacjentki pojedynczo wiadoma sprawa powiecie moze dawniej faceci nie chodzili z kobietami na wizyty moze racja ale teraz jest ta możliwość i ten który chce moze przezywac ten piękny czas wraz ze swoją kobietą tylko nie każdy jest na to gotowy jeden pojdzie z nią do lekarza będzie przy porodzie kupi podpaski w te dni bez oporow a inny zapadł by się pod ziemię bo dla niego to tematu tabu
2021-11-01 13:50
Zgadzam się dobrze mieć męża przy sobie podczas porodu jednak to duże wsparcie i pomocna dłoń. To są niezwykłe uczucia i warto je dzielić razem, ale jestem też za tym ,ze jak mąż nie chce to nie ma co go zmuszać do tego by tam był
2021-10-31 23:21
Mój mąż ze mną przez covid nie mógł być znam go i wiem ze gdyby mógł to przyjechał by bez wahania bo chciał być przy tym porodzie i widziałam tez po nim i po tych rozmowach z nim ze był na to przygotowany j to on by mnie wspierał a nie było by tak że to ja i wszyscy w kolo musieli by jeszcze wspierać i ratować jego bo by mi tam mdlal
Natomiast macie rację ze jezeli widzimy po swoim mężu partnerze ze nie jest gotowy to nie ma co ciągnąć go tam ze sobą na sile bo dla faceta jest to duże przeżycie jak ma miec pozniej jakas traume zamiast was tam wspierac to ma was wkurzac swoim zachowaniem bo czujecie ze to przezywa i jego strach to trzeba mu dac spokojnie czekac w domu na informacje ze maleństwo juz jest na świecie
2021-10-31 13:27
Ja mialam możliwość rodzenia z mężem I nie wyobrażam sobie tego inaczej ;) przy 1 porodzie mąż byl od początku ze mną przy 2 przyjechal jak miał taką możliwość i otrzymałam tylko informacje od położnej ze moze juz być ze mna na sali porodowej.
Mega wsparcie nie wyobrażam sobie tych dni bez niego! Tym bardziej ze 2 porod byl ciezki.
2021-10-31 11:17
Mój maż nawet wymiotował jak byłam w ciąży :) Ale za to ja nie . Więc śmieliśmy się że on część objawów przejął zamiast mnie