Rozwój i wychowanie (157 Wątki)
Adaptacja w żłobku/przedszkolu
Data utworzenia : 2021-11-29 11:48 | Ostatni komentarz 2022-07-30 19:19
Witajcie, synek zaczal chodzic do placowki przedszkolnej, oprocz tego ze ciagle choruje to jak pierwszy tydzien chodzil chętnie, tak teraz każdego dnia tata odprowadza go z placzem. Już adaptujemy sie od września jak to przetrwać i ile to może potrwać? Macie jakieś ciekawe porady jak pomóc dziecku znieść adaptację?
2022-04-12 08:31
U nas nie było żadnego problemu z okresem adaptacji, syn jest dzieckiem który uwielbia dzieci i wszelkie aktywności, jest śmiały i otwarty więc zaprowadzony pierwszego dnia do przedszkola po prostu pobiegł do dzieci :)
Za to córka to typ przylepy, był czas że trzymała się mojej nogi a ja gotowałam obiad, taki typ po prostu. Czasem jeszxze tak ma że musi być mamusia i koniec kropka, nic nie pomoże tylko moje ramiona.
2022-04-11 21:57
Aniss to u mnie też tak jest, że jak wezmę na ręce to zadowolona, jakby nic się nie działo:D
2022-04-11 15:16
Każde dziecko inaczej reaguje wiadomo
2022-04-09 20:44
U nas z adaptacją w przedszkolu było ciężko. To choroby to ciężko z rozłąka. Dopiero gdzieś koniec października na początku listopada można powiedzieć że udało się w końcu. A teraz ciągle chce chodzić. Nie mamy problemu nawet po dłużej przerwie
2022-04-08 18:28
Mazia to masz niełatwo,i ja bym tego nie nazywała znieczulicą tylko rozsadnym podejsciem do sytuacji,moja córka tez juz tak próbuje wymuszać ale póki co jeszcze nad tym panuje a przez ile to nie wiem bo coraz czesciej mocno zaznacza swoje zdanie
2022-04-08 18:22
Mazia ten etap nie przechodzi?
Kurcze u mnie poki vo podobnie moze lezec z mezem a jak mnie zobaczy to ryk i sie trzesie ze na rece;/ ale widze ze wymusza bo ma kilka takich chwytow udawany kaszel ;) kurde opanowane do perfekcji ;) a jak biore na rece to sie zaraz smieje ;)
2022-04-08 13:38
Ja mam etap płaczu i noszenia jak zniknę odkąd moje dziecko się urodziło ;/
Nati my już mamy znieczulicę bo u nas codziennie tak jest, że on chce tylko na ręce. Ja bym w domu nic nie zrobiła, a mam drugie dziecko do ogarnięcia i dom ,więc czasem wisi mi przy nodze i płacze. Ja wiem, że mu się nic nie dzieje, że to płacz na wymuszenie. Nawet przytulenie i wzięcie na ręce, ale siedzenie na ziemi nie pomoże, Płacze tak długo, aż zacznę nosić
2022-04-08 10:44
Ja też muszę być non stop koło małej w zasięgu a najlepiej jak śpi na rękach, wtedy nawet można hałasować to jej nie przeszkadza