Rodzice (139 Wątki)
Wierzycie w przesądy?
Data utworzenia : 2023-02-05 11:34 | Ostatni komentarz 2024-01-25 11:55
1825 Odsłony
130 Komentarze
Najczęściej chyba moja mama powtarzała że będąc w ciąży nie należy się przestraszyć czy też 'za mocno' się dotknąć bo dziecko będzie miało ślad.
2023-03-05 05:30
To nie słyszałam o tym że.nie.mozna.wychodzic na dwór przed ochrzczeniem. Jest też jakiś przesąd z.lustrem, że dziecko nie powinno się.przegladac. Dosc sporo tych przesądów. Kiedyś dzieci bardzo szybko były chrzczone. U nas akurat te chrzciny zawsze były później dopiero po 6 miesiącu. Tak było wygodniej.
2023-03-05 02:36
Mojej siostry dzieciaczki bardzo ale to bardzo płakały podczas codziennej kąpieli, wręcz to był masakryczny płacz. Chrzciny robiła ok 3 miesiąca. Z córka i tak samo z synem skończył się ten głośny krzyk w wodzie właśnie po chrzcie. Za to moje dziewczynki mogą się kąpać chyba 24 na dobę i złoszczą się gdy pora wychodzić z wanny.
2023-03-03 16:31
Czerwoną wstążkę przy wózku mamy ale to tylko dlatego bo moja mama ją przyczepiła i nie chciałam się już kłócić. Nie przeszkadza mi ona, traktuję ją raczej jako ozdobę. Absolutnie nie wierzę w żadne przesądy ani żadne tego typu rzeczy.
2023-03-03 13:16
Ja xhyba bardziej uwage zwracalam przy pierwszej corce na takie rzeczy;)
Ale wstazki nie mialam typowej ;) a misia zaxzepionego do wozka z kokardka czerwona;)
Pamietam ze ze starsza to masa przesadow byla przed chrzcinami;)
Hehe skad to sie bierze to nie wiem ale duzo jest takich przesadow vo nalezy zrobic czego nie robic;)
2023-02-28 10:21
Nie wierzę w te przesady i mnie nie osobiście śmieszą te wstążeczki czerwone ale jeżeli jakąś mamę to uspakaja to ok. Ja nie wierzę w przesady żadne
2023-02-14 17:03
u nas też od początku jest czerwona wstążka przy wózku
2023-02-11 15:14
To prawda że mimo że nie wierzymy w przesądy to nie ryzykujemy zdrowia dzieci czy bliskich tak na wszelki wypadek. Na chrzcinach starszy syn miał czerwona muszkę to teściowa mówiła że dobrze ze miał coś czerwonego bo tak go zachwalali aż mogliby go urzeknąć... :p akurat tak złożyło się, że wszyscy mieliśmy czerwone dodatki ;) przy wózku mąż pierwszego dnia zaczepił wstazke czerwoną ale on to zwraca uwagę na przesady. Dla spokojnego sumienia przestrzega się zabobonów żeby później nie było.. ale chyba tych najpopularniejszych i znanych. . Wątpię, że jest ktoś kto nie wychodzi z dzieckiem na spacer przed jego ochrzczeniem .
2023-02-10 11:35
Wiecie niby się nie wierzy, ale jak się je zna to gdzieś tam z tyłu w głowie siedzą. I lepiej ich nie powtarzać. Kiedyś mamę poprosiłam by zachowała je dla siebie i mnie nimi nie raczyła. Odpowiedziała mi że jako matka gdy coś wie to czuje się w obowiązku mi przekazać. I coś w tym jest, że gdy przesąd dotyczy nas to olewamy i nie wierzymy a gdy naszych bliskich to już inna bajka. Przykład wspomnianej czerwonej kokardki, niby nie wierzymy a coś czerwonego zawiesimy, wszak to o dziecko nasze chodzi. Albo pamiętam jak za dzieciaka przechodziliśmy specjalnie pod drabiną udowadniając jacy to jesteśmy odważni i żadne przesądy nam niestraszne. Ale jakbym miała specjalnie np. Przechodzić pod drabiną z wózkiem by udowodnić, że memu dziecku nic nie będzie, to w życiu bym tak nie zrobiła. Przesądy działają tak długo, jak długo będą powtarzane i jak długo będzie się w nie wierzyć.