Im bliżej porodu, tym częściej zastanawiamy się czy ja to ja? Gdzie się podziała ta dziewczyna z mega szczupłą sylwetką? Puchnące, nabrzmiałe nogi, bóle kręgosłupa sprawiają, że myślisz, że jesteś w ciąży od wieków. Huśtawki nastrojów, w tych ostatnich miesiącach dotykają mnie bardzo często. W jednej chwili uśmiecham się od ucha do ucha, przecież to już niedługo będę trzymała swoją upragnioną córeczkę, w końcu zobaczę jak wygląda. Z drugiej strony strach, przed porodem, czy poradzę sobie jako matka? Czy będę wiedziała jak zająć się maleństwem? Czy będę potrafiła poznać czego oczekuje ode mnie maleństwo? Powiedziałam dość marudzeniu i pogłębianiu się w stanach depresyjnych, już nie będę marudziła i użalała się nad sobą. Przygotowałam sobie plan działania, który sprawił, że każdy dzień oczekiwania jest dla mnie wyjątkowy!
Każdy dzień zaczynam od spojrzenia w lustro i z szerokim uśmiechem powiedzenia sobie prosto w oczy "Lubię siebie!" "Poradzę sobie z każdą trudnością, bo przecież chcę aby mój dzidziuś był zdrowy i radosny, a poród to tylko etap do tego, by w końcu móc spojrzeć w te malutkie oczka, przytulić, poczuć, że w końcu jest, naprawdę jest!" Z takim nastawieniem wybieram się na spacer (oczywiście po zjedzeniu smacznego i zdrowego śniadanka ;) ), który umacnia mój dobry nastrój.
Uśmiecham się cały dzień, a kolejne uciążliwości traktuje z humorem! W ten sposób sprawiam, że są łatwiejsze do przezwyciężenia. Biegnąc po raz setny do toalety, zamiast mówić sobie "Nie no znowuuuu" gratuluję sobie, że być może pobiłam światowy rekord w ilości robienia siusiu na dobę.
W budowaniu dobrego nastroju niezwykle ważny jest sen, ale jak tu spać kiedy ciężko ułożyć się do snu, a po głowie galopuje mnóstwo myśli? Przede wszystkim zawsze przed snem starannie wietrzę sypialnie, puszczam swoją ulubioną muzykę, ale tylko te spokojne rytmy, zapalam sobie w podgrzewaczu olejek lawendowy, kiedy bolą mnie plecy zachęcam męża do delikatnego masażu obolałego miejsca, to niesamowicie relaksujące. Później starannie układam poduszki, tak aby było mi wygodnie i spokojnie zasypiam;) Po tak przespanej nocy, nawet największe brzuszki wstaną radosne i wypoczęte.
Wcześniej nigdy nie było czasu na manicure czy pedicure. Teraz jest wyjątkowa okazja i można sobie to nadrobić. Osobiście nie korzystam z salonów kosmetycznych, ale za to urządzam sobie domowe spa w domu, tak też można wypocząć:) Dłonie moczę w rozgrzanej parafinie, przynosi niesamowity efekt. Dłonie są gładkie i wygładzone, polecam. Paznokcie maluje odżywką, albo ulubionym lakierem. Na włosy nakładam ulubioną maskę, albo olej kokosowy, moje ostatnie odkrycie, co również polecam gdyż włosy są intensywnie lśniące. Dodatkowo robie sobie peeling całego ciała, wcieram balsam lub oliwkę. Po takich zabiegach czuje się piękna i dosłownie gotowa na wszystko.
Zakupy! Oprócz skompletowania wyprawki dla dziecka, pomyślałam również o sobie. Kupiłam sobie ulubione książki, a także tą cudowną bransoletkę, na którą zawsze mi było szkoda wydać tyle pieniędzy. Zrealizuj swoje małe marzenie, rozluźnisz się i będzie Ci przyjemnie, a tym samy poprawisz nastrój swojemu dzidziusiowi.
Nie obrażaj się! Nie każdy mężczyzna rozumie, że to jest taki czas, w którym jest Ci bardzo potrzebny. Ja po prostu biorę dłoń mojego mężczyzny, kładę na brzuchu i zachęcam do rozmowy z maluszkiem. Pokazuje jak ja to robię, od tej pory "rozmawiają" systematycznie, co całej naszej trójce sprawia ogrom radości. Poczułam, że nawiązujemy głębszą relację, dzięki temu czuję się bezpieczniej. Niby to tylko drobiazgi, ale przecież to właśnie z takich drobiazgów składa się nasze życie.
Książki i czasopisma o dzieciach nie rozwiążą wszystkich wątpliwości, co więcej każde źródło może podawać różne informacje. Jak się w tym odnaleźć? Gdzie szukać najlepszych porad? Ja również miałam mętlik w głowie, co wprawiało mnie w zły nastrój, ale zapisałam się do szkoły rodzenia. Tam zawsze możesz skonfrontować swoje wątpliwości z położną, czy innymi mamami. Uważnie słuchać rad, zapamiętać je, ale nie dać się zwariować, w końcu każde dziecko jest inne, z pewnością nie będziemy stosować z uporem maniaka porady nawet z najlepszego poradnika, skoro naszemu maluszkowi ona widocznie nie pasuje. W przygotowaniu się do tego najważniejszego momentu, z pewnością pomoże nam wiedza, przynajmniej wiem w skrócie, co mnie czeka, przez co strach zdecydowanie zmalał. Przede wszyskim już nie wariuje, że coś przebiegnie nie tak jak to w podręczniku napisali, wyluzowałam się i stwierdziłam, że w razie czego intuicja i moja kobieca natura podpowie mi co potrzeba.
Wszystkim mamuśkom, będącym przed wielkim końcem, ale i początkiem, życzę powodzenia.