To choroba, która polega na rozrastaniu się błony śluzowej macicy tzw. endometrium poza jej naturalnym miejscem występowania. Właściwie nie brzmi to strasznie, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę naturalny cykl miesięczny kobiety, sprawy nieco się komplikują. W trakcie trwania cyklu miesiączkowego w przypadku, gdy nie dojdzie do zapłodnienia dochodzi do złuszczania się śluzówki i krwawienia. Endometrium zagnieżdżone np. na jajowodzie, jajniku, pęcherzu, jelitach, otrzewnej, a nawet płucach, również i tych miejscach powoduje krwawienia, a w konsekwencji powstanie stanów zapalnych, torbieli i, niestety, licznych zrostów.
Rok 2008 wesoła 28-latka, optymistka, prowadząca aktywny tryb życia, zdrowa, nagle zaczyna czuć kłucie w dolnej części brzucha. Wybiera się więc do lekarza i szok. Diagnoza: torbiel "gigant" lewego jajnika 12cmx6cm, konieczna natychmiastowa operacja, prawdopodobne wycięcie lewego jajowodu i jajnika. Po konsultacji i pomocy innego specjalisty, udało się zmniejszyć rozmiar torbieli, a laparoskopia odbyła się po kilku miesiącach zakończona zachowaniem wszystkich narządów.
Laparoskopia obnażyła całą prawdę o moim zdrowiu. Endometrioza miednicy mniejszej, liczne zrosty właściwie wszędzie: narządy płciowe, jelita, zatoka Douglasa itp. Jedynym promykiem optymizmu była prawa strona, jeszcze nie całkiem zbombardowana przez chorobę. Teraz będzie już z górki: zaczynamy leczenie i po kłopocie - pomyślałam.
Na tym etapie zaczynają się prawdziwe schody. Endometrioza to choroba, na którą nie istnieje lekarstwo zwalczające jej przyczyny. Nie da się jej wyleczyć - trzeba po prostu z nią żyć. Leczenie polega na łagodzeniu jej skutków ubocznych (terapia hormonalna lub ingerencja chirurgiczna) oraz objawów, czyli najczęściej bólu. Ilu lekarzy, tyle pomysłów na leczenie. Ponadto, każda pacjentka wymaga indywidualnego podejścia oraz inaczej reaguje na terapię. Podsumowując, leczenie odbywa się na zasadzie prób i błędów, a pacjenci, jak i lekarze stają się marionetkami w szponach tej choroby.
Artykuły, komentarze, opinie, historie przeczytanie w Internecie oraz nieskuteczna terapia do tego ciągły ból podbrzusza pozbawiły mnie resztek optymizmu. Leczenie, które podjęłam po laparoskopii opierało się na tzw. 'delikatnym' podejściu, czyli przyjmowaniu leków podtrzymujących ciążę lub tabletek antykoncepcyjnych. Choroba zdecydowanie obniżyła mój komfort życia i wzbudziła poczucie utraty kontroli nad nim. Bilans tego okresu: ja i mój związek w całkowitej totalnej rozsypce.
EUREKA. Wreszcie dobrany został mi lek redukujący objawy (tabletki antykoncepcyjne). Brak torbieli, brak skutków ubocznych leku - prawie sukces. W międzyczasie zapoznałam się z innymi sposobami wspomagającymi leczenie. Bardzo ważna jest dieta oraz aktywność fizyczna. Należy wyeliminować z jadłospisu produkty 'wspierające' powstawanie stanów zapalnych np. czerwone mięso, wprowadzić produkty łagodzące stany zapalne, produkty wzmacniające naszą odporność i regulujące poziom estrogenu w organizmie. Regularne ćwiczenia, sport natomiast poprawiają funkcjonowanie narządów wewnętrznych, zapobiegają powstaniu nowych zrostów i przede wszystkim dają ogrom dobrego samopoczucia. Odzyskałam siebie, ale o chorobie zapomnieć się nie da. Wystarczy delikatny ból podbrzusza, wizyta u lekarzy (co 3 miesiące lub częściej), a wizja grozy choroby powraca.
Ciąża i znów pod górkę. Kobiety z endometriozą posiadają znaczne problemy z zajściem w ciążę. Przeszkody występują na każdym etapie cyklu. Z powodu blizn i zrostów może nie dojść do pękania pęcherzyka Graafa, czyli owulacji. Jeżeli występuje owulacja, dolegliwość ta powoduje zmniejszenie ruchomości strzępków jajowodu, zmniejszenie ich zdolności do wychwytu komórki jajowej oraz uszkodzenie bądź zamknięcie światła jajowodu. Endometrioza może mieć również charakter toksyczny w stosunku do komórek jajowych oraz znacznie ograniczyć zdolność endometrium do przyjęcia i zagnieżdżenia się w nim zarodka.
Rok 2014. Tym razem powiem krótko. Moja walka o dzidziusia trwała 1,5 roku i zakończyła się, niestety, ciążą pozamaciczną.
3 miesiące po laparoskopii, bez podjętej terapii, bez szczególnych starań pojawiły się na teście ciążowym upragnione 2 kreski. Zaskoczenie i konsternacja. Po kilku tygodniach, lekarz potwierdza prawidłowy przebieg ciąży. Uffff.... Jest to dla nas najcudowniejsza wiadomość jaką mogliśmy usłyszeć. Jednocześnie wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, iż jest to ciąża bardzo wysokiego ryzyka od początku to końca jej trwania z racji mojej choroby. Mamy już prawie ósmy miesiąc ciąży. Wszystko przebiega prawidłowo, badania w normie, mały kopie jak szalony, a mnie brzuszek rośnie jak na drożdżach.
Naturalne zajście w ciążę i endometrioza nie wykluczają się, starając się o potomka należy jednak zadbać o kilka podstawowych spraw:
- wybór odpowiedniego lekarza prowadzącego. W moim przypadku, lekarz, który sprawdził się w leczeniu endometriozy, kompletnie zawalił w kwestii starań o dziecko.
- wyeliminować lub uregulować objawy endometriozy (laparoskopowo lub farmaceutycznie),
- poddawać się badaniu USG wraz z monitoringiem cyklu. Sprawdzamy w ten sposób czy, gdzie i kiedy występuje owulacja,
- sprawdzić drożność jajowodów. Możemy uniknąć ciężkich i bolesnych chwil związanych z ciążą pozamaciczną,
- zadbać o właściwą dietę, o której wspominałam wyżej. Ja dodatkowo piłam sok z kiszonej kapusty i inne naturalne specyfiki, które dobrze działają na drogi rodne,
- zadbać o dobrą kondycję fizyczną i psychiczną,
- wierzyć i nie poddawać się.
Mam nadzieję, że artykuł ten przybliży i poszerzy wiedzę wszystkich na temat Endometriozy - niechcianej przyjaciółki co 10 kobiety w wieku rozrodczym. Przestrzeże młode kobiety o konieczności badań i diagnozy choroby na wczesnym jej etapie, ale również, i przede wszystkim wprowadzi powiew optymizmu i nadziei, której tak brakuje przeglądając Internet i historie kobiet cierpiących na tą dolegliwość. Doda otuchy wszystkim tym, których problem dotyka i naprowadzi na właściwy tor 'życia'.