Kochane Mamy i przyszłe Mamy! Jeśli staracie się o dziecko od dłuższego czasu i brak jest oczekiwanej ciąży, koniecznie udajcie się do lekarza i go o tym poinformujcie. Możecie mieć bowiem problem z nieprawidłowo funkcjonującą tarczycą.
W moim przypadku mam do czynienia z niedoczynnością. Dowiedziałam się o tym zupełnie przypadkiem, gdy lekarz rodzinny zlecił mi kontrolne badania krwi, moczu gdyż po roku starań o dziecko nie było efektu. Wówczas miałam oznaczyć hormon tarczycy czyli TSH. Mój wynik był powyżej normy, więc konieczna była dalsza diagnostyka.
Dostałam skierowanie na oznaczenie tzw. FT3 i FT4 hormonów, które pozwalają dokładniej określić jaką dolegliwość ma nasz organizm. Oczywiście do czasu odebrania wyników bardzo się denerwowałam, gdyż choroba tarczycy tzw. Hashimoto mogłaby znacznie zmniejszyć szanse na zajście w ciążę, a nawet spowodować bezpłodność. Odebrałam w końcu wynik i udałam się na konsultację do endokrynologa. Miałam wykonane usg tarczycy ( gruczoł znajduje się w szyi), które wykazało jej nieznaczne powiększenie, ale bez żadnych zmian patologicznych. Pani doktor opowiedziałam o naszych staraniach o dziecko, nerwach i frustracji przez brak ciąży. Uspokoiła mnie, twierdząc, że moja zmiana nie jest aż tak duża i zaczniemy wdrażać leczenie, aby ustabilizować hormony. Wykluczyła też w/w chorobę.
W związku z powyższym zaczęłam brać zapisane dawki leku. I teraz niespodzianka! Zaczęłam brać tabletki pod koniec miesiączki, był to jeszcze listopad 2016, a już 26 grudnia 2016 byłam w ciąży! Oczywiście poinformowałam panią doktor. Kazała mi od razu zrobić ponownie badania TSH i FT4, umówiłyśmy się na wizytę i dostosowała mi ponownie inną dawkę leku. Aktualnie jestem w 6mcu, przez całą ciążę biorę leki i badam się regularnie co 5 tyg.za każdym razem konsultując wyniki z lekarzem.
Co ciekawe ciąża niesamowicie zmienia proporcje hormonów, kiedy oznaczałam je w 2 lub 3 mcu były niemal idealne, a teraz znowu duże wahanie, co skutkuje kolejnym zwiększeniem dawki leku. Drogie dziewczyny, to bardzo ważne, aby pilnować wartości hormonów regularnie, ponieważ brak ich kontroli i przyjmowanie stałej dawki leku bez konsultacji ze specjalistą, grozi tym, że tarczyca dziecka pod Waszym sercem będzie pracowała zamiast Waszej! Przez to z góry skazujecie nienarodzone dziecko na poważne konsekwencje. Natomiast we wczesnym okresie ciąży, nieprawidłowo pracująca tarczyca może powodować poronienia. Trzymam kciuki za wszystkie tarczycowe mamusie. Pilnujcie i dbajcie o zdrowie!