Baby blues, smutek poporodowy – jak sobie radzić z trudnymi emocjami?

i bardzo dobrze ze sie zajmuje :) to w koncu tez jego dziecko ;p

Mój mąż zajmuje się dużo Małym. Jak jedziemy do tesciow czy pradziadka to zawsze przewija i pilnuje. Jak przychodzą do Nas znajomi też się nie miga :) 

Jutro ma na popołudniu więc ja rano idę do fryzjera. 

No i uczy się już że opiekując się dzieckiem trzeba też ogarniać przestrzeń wokół siebie. Bo początki łatwe w tej kwestii nie były :P

Dziewczyny, naprawdę warto czasami odpuścić niektóre czynności, bo my nie jesteśmy robotami. Tak się często mówi,że my siedzimy w domu z dziećmi,a tak naprawdę jest masa obowiązków i roboty do zrobienia. Z samą opieką nad dziećmi schodzi,a do tego międzyczasie wszystko robimy dodatkowo - pranie, sprzątanie, gotowanie ,zmywanie, prasowanie, w nocy wstawanie, niestety często zmęczenie daje ostro o sobie znać :( 

Doris_igi też tak miałam też starsza córka idzie sama wraca sama na dodatkowe zajęcia trzeba ją wozić wcześniej ubierałam małego i woziłam w czasie jego drzemki mycie garów sprzątanie gotowanie z dzieckiem na rękach albo z wózkiem obok i powiedziałam dość teraz jak jestem zmęczona kładę się na drzemkę razem z nim ogarniam w domu minimum tego co muszę zrobić ugotuje to ugotuje a nie to nie jak trzeba córkę odebrać z tańców to do męża dzwonię że kończy o 18 więc niech ją przywiezie albo wróci o 17.30 żebym ja.mogla jechać. Mam wywalone brzydko mówiąc ale czuję się z tym dobrze bo mama nie musi wszystkiego pamiętajmy o tym. Jak mały miał 4 miesiące zostawiłam męża na cały dzień i noc a ja pojechałam z koleżankami na babski wypad po powrocie zapytałam się czemu naczynia są nie umyte i czy nic na obiad nie ugotował to on do mnie że z dzieckiem był ale sam chyba wie że tą odpowiedzią strzelił sobie w kolano hahah. Dlaczego to ty musisz ogarniać dzieciaki na wizycie u znajomych ? Niech mąż się zajmie a ty usiądź i pij kawę niech tatą tez się dziećmi zajmie a jak będzie coś mówił to powiedz że ty też chcesz mieć chwilę dla siebie bo nie dajesz rady nie wstydź się tego mówić 

Moniczka - mąż pracuje. I ma taką pracę, że nigdy nie wiadomo czy mu się grafik z dnia na dzień nie zmieni, bo np ktoś się rozchorował. Raz na 6, raz na 10, innym razem 14 czy 22 - ciężko cokolwiek zaplanować. Mamy dziadków, na których w awaryjnych sytuacjach możemy liczyć, ale mamy są już grupo po 60, tata po 70 - boją się zostawać dłużej z małą, bo jest dość wymagająca i czasem jak się rozpłacze to ciężko ją uspokoic. Więc raczej muszę liczyć sama na siebie. A chciałabym tak oddać dzieciaki raz kiedyś na noc, żeby mała też się przyzwyczajała powoli, że nie zawsze mama jest non stop obok... I miec tak chociaż to jedno popołudnie czy wieczór bez dzieci, żeby nadrobić zaległości i chociaż jakiś film obejrzeć. Kiedyś to pewnie nastąpi ;) 
U nas jest jeszcze inna kwestia - syn był mozna powiedzieć łatwym w obsłudze dzieckiem - gdzie go się położyło to spał, więc często się spotykaliśmy ze znajomymi, którzy też mają dzieci. Mąż często mnie namawia, żebyśmy gdzieś do kogoś pojechali albo zaprosili kogoś do nas - jak pomyślę ile to dodatkowej energii będzie ode mnie wymagało i ile w tym czasie bym mogła innych rzeczy zrobić to mi się odechciewa. Tym bardziej, że to ja w trakcie takich wizyt bym musiała ogarniać dzieciaki. Jedyne o czym marzę w wolnej chwili to chociaż na chwilę się położyć spać, bo jednak ciężko tak wszystko ogarnąć i czuję się zmęczona. 
Annnna - gratuluję decyzji :) Tylko zanim się zabierzecie za starania o dziecko zaplanuj wizytę u ginekologa, żeby się upewnić, że ciąża krótko po cc nie zaszkodzi ani Tobie ani dziecku. Powodzenia :) 

Annnna super! :) 

A ile już jesteś po cc?

Ann gwaruluje decyzji :)

mi sie zawsze marzyly swieta pelne dzieci i tez taka decyzja u nas powstala :)

A nas przed święta naszła myśl i plamy o drugim dziecku. Dużo się wzbranialam od tych myśli bo niedawno urodziłam w sumie no i mega ciężkie doświadczenie z porodem.. ale Ala jest tak cudowna pomimo że same wiecie że bywa ciężko. Przeszłam CC więc powinnam przynajmniej rok dać sobie czas żeby się zregenerować. Ale! Czuje się już na tyle dobrze że najchętniej znów byłabym w ciąży. W końcu rozumiem kobiety, które szybko zachodzą w ciążę by między dzieciaczkami była mała różnica wieku. Chyba też mi się tak zamarzyło. Mi i mężowi;)