Pierwsze chwile po porodzie

No dokładnie, macie rację, wystarczy trochę słońca i ładnej pogody a już człowiek i lepszy humor ma i jakoś lepiej funkcjonuje. Córcia też lepszy humor ma bo uwielbia spacerki to zawsze dłużej pochodzimy po dworze.

Ja czekałam na duży mróz zimą i nie doczekałam się.. miałam w oczach te komary i kleszcze latem... heh

Oj tak, dwa słoneczne dni i już czlowiek lepiej funkcjonuje :))) 

I macie rację, teraz te pory roku jakieś takie dziwne, bo lato nie dość, że krótkie to taki skwar. A zimy jak nie zimy.. a wiosna i jesień gdzieś znikły mam wrażenie  :(((

oj to prawda u nas wczoraj hasanie na działeczce;) to mała nie mogła sie nacieszyc trwa kwiatki kwitnace wszystko ja cieszyło;) no i wkońcu coś innego niż ciągły wózek i miasto;p

Teraz coraz cieplej więc dłużej można z dziećmi na dworzu siedzieć 

U mnie mąż pół dnia wziął syna na podwórko to mogłam spokojnie ogarnąć dom z młodszym;) który jak wstał po 11 to zasnął dopiero o 19.. 

Pati ciezki etap;) mysle ze przed swietami za duzo na glowie a maluchy chca wiecej uwagi;) u mnie wczoraj bylo kolorowo;) dzis juz lepiej ;) ale mala tak wymeczona ze poszla spac o 18;)

Paulina ta pogoda to mnie też już dobija :o ja to zmarzluch jestem i kocham słoneczko ,a tu mam wrażenie ,że z całego roku mało co mamy pięknych ,słonecznych dni. Też klimat coraz to gorszy. Ciągle zimno i brzydko ,a latem potem takie duchoty :o Kiedyś zupełnie inne były te pory roku.