Ciąża i poród (573 Wątki)
Od kilku dobrych tygodni, codziennie po średnio dwa trzy razy sinieją mi paznokcie u rąk, czasem cała dłoń, czasem tylko wybrane palce, ale zawsze zaczyna się od paznokci, zwykle od kciuka i postępuje. Ręka nie jest zimna, nie cierpnie ale wygląda to czasem dość porażająco. Oczywiście gdy zauwazyłam to za pierwszym razem od razu poinformowałam lekarza prowadzącego ciążę to usłyszałam " ej przesadzasz, jak to sine?" tłumaczyłam opisywałam itd. Lekarz obejrzał dłonie, stopy (akurat w tym momencie były bez zarzutu, wiec stwierdził ze skoro to przechodzi to jest ok ... Wyniki na tamten moment miałam badzo dobre, żadnej anemii etc. więc ok.. uznałam że lekarz ma rację, ale zaczeło się to nasilać, wiec mowie mu o tym co wizytę, ale słyszę że to "moje subiektywne odczucie" dlatego na kolejną wizytę wybieram się ze zdjeciem, które też postaram się tu wrzucic pod post jak mi się uda. Co tym myślicie? Miałyście coś podobnego? Bo moze ja po prostu panikuję, a faktycznie nie jest to nic wielkiego ... choć w sieci piszą "natychmiast skontaktuj się z lekarzem" ..
2021-02-12 08:59
Ewe123 mi by też było żal wydać tyle kasy na położna,która będzie że mną. Z drugiej strony to już drugi poród więc wiem co mnie czeka. Trafic na dobrą położna to loteria,ale one są po to by pomóc więc pal licho kto będzie dziekco musi jakoś wyjść. Moja przyjaciółka miała taką panią,ale już w tedy męża nie miała przy sobie tylko ja. Choć oni taka podjęli decyzję.
2021-02-12 08:55
nic mi o tym nie wiadomo, szpital ten generalnie szczyci się opieką na wysokim poziomie, mocno walczą o wszystkie nagrody i granty z tym związane. Są bardzo pro naturalni i pro rodzinni. I w zasadzie opinie o tej porodówce i położnictwie są super. Być moze dlatego nie propagują prywatnych położnych. Zwłaszcza ze w pandemii i tak są ograniczenia. Tak czy owak chyba nie wydałabym 1500 zł na położną za kilka godzin jej pracy, jesli płacę co miesiac składki, płacę za prywatnego lekarza i wszystkie badania. To nakręcanie tego biznesu, a powinnyśmy wymagać właściwej opieki i godnego traktowania na normalnych warunkach a nie za to płacić.
2021-02-11 21:04
ewe123 u ciebie rozumiem ze szpital nie ma takichz ktorymi wspolpracuje ? Bo u mnie normalnie jak bierzesz polozna to i maz moze byc
2021-02-11 14:47
nastawiam się zadaniowo, urodzić muszę - wyjścia nie ma :D nie mam wpływu na to ani na jakiego lekarza trafię ani na jaką położną, podobnie jak na to kiedy poród się zacznie i czy faktycznie uda się wtedy zorganizować opiekę dla syna by mąż mogł być ze mną. Staram się juz o tym nie myśleć, bo zaplanować się juz tutaj bardziej nic nie da, a to tylko dodatkowo stresuje
2021-02-11 14:12
Fajnie jest mieć położna z tego szpitala w którym się rodzi
2021-02-11 12:52
A u mnie jest tak jak i Ewe że nie można tej położne która pracuje w szpitalu, ale myślę, że to zbędny wydatek tym bardziej przy drugim porodzie.
2021-02-11 11:47
Ewe, to dziwne, bo ja spotkałam sie z wynajmowaniem położnych ale tych pracujących w szpitalach. Jako liczenie osoby to wtedy jak wybieramy sobie jakąś z ulicy położną, czy doulę. Jednak większość szpitali u mnie miało taką opcję. I owszem podobno wtedy masz super opiekę i pewne miejsce w szpitalu, jednak ja wybrałam taki wyjątkowy gdzie takiej opcji nie było. Co dla mnie było plusem, bo każdy jest równy i miałam super położne.
2021-02-11 10:29
prywatną pewnie idzie załatwić tylko teraz jeśli to ona ze mna będzie rodzić to juz nie mąż :) bo moze wejść tylko jedna osoba, a ona będzie traktowana jako towarzysząca. A jednak szkoda by mi było żeby mąż syna nie zobaczył po urodzeniu na żywo...
W szpitalu w którym będę rodzić, nie mozna sobie wynająć takiej która tam pracuje, więc chyba nie będę świrować. Pierwszy poród przezyłam bez prywatnej położnej, tak która mi się trafiła była ok, w szpitalu w którym teraz będę rodzić wgl bardzo sobie chwalą opiekę i porody, więc jestem dobrej myśli
