Ciąża i poród (436 Wątki)
Wizyta położnej w czasie pandemii
Data utworzenia : 2020-10-07 13:41 | Ostatni komentarz 2021-01-08 12:17
Dziewczyny zgłosiłam już w przychodni że wróciłam z córką ze szpitala i juz nastepnego dnia dzwonila polozna żeby umówić sie na wizytę patronażową. Słyszałam że w niektorych miastach wizyty nie odbywają się ze względu na covid. To moje 3 dziecko i szczerze mówiąc wizyta poloznej wydaje mi się być zbędna, jak to jest u Was? Rozumiem że trzeba załatwić pewne formalności ale te dokumenty może wypisać tata dziecka w ciagu kilku minut w przychodni.
2020-10-21 21:34
Klaudia gratulacje szybkego porodu i zdrowej kruszyny, życzę dużo siły na kolejne dni i dużo przespanych nocek
Jestem w szoku że jeździsz do położnej bo to one powinny Was odwiedzić, ja też rodziłam w czasie pandemii i do mnie przyjechała położna oczywiście miała założone maseczke, rękawiczki, swój środek do dezynfekcji. Być może wasza położna jest na tyle wygodna i nie ma wymówkę koronawirusem
2020-10-21 20:24 | Post edytowany:2020-10-21 20:24
Klaudia super ze wszystko tak szybko i sprawnie poszło:) bez szycia to naprawdę rewelacja :) Dobrze ze w szpitalu miałaś pomoc pielegniarek, no i maz mogl podrzucać brakujące rzeczy. Z przystawianiem pewnie trochę potrwa ale dacie rade :) wszystkiego dobrego dla Was:)
2020-10-21 13:36
Wiem ze polozna powinna nas odwiedzic. Widocznie wirus sprawia ze mogą sobie pozwolic na to zeby nie chodzic po domach. My bylysmy z corką u poloznej juz na dwóch wizytsch. Polozna "oglada" wtedy corke, waży itp. Odpowiada na pytanis, pokazuje jak nosic, przewijac itp. Takie podstawy. Ciwiczyłysmy tez karmienie bo mamy problem z przystawianiem się. W sumie to nie narzekam.. Dobrze ze w ogole mamy kontskt bo teraz to nic nie wiadomo
2020-10-21 13:32
Urodziłam kruszynkę 2600. Poród byl wywolywany w 38tc ale wszytko przebiegło wzorowo. Slyszalam wielokrotnie od polozynych ze jestem stworzona do rodzenia bo ponoc tak gładko poszlo. To mój pierwszy moj poród, akcja zaczela sie ok 7 rano a o 11.30 niunia już była na świecie. Siłami natury, bez zadnego szycia, co sprawilo ze do siebie doszlam bardzo też szybko. Opieka w szpitalu bardzo dobra. Bylam w nim az 5 dni bo córka była naświetlana. Odwiedzin nie ma ale personel bardzo pomocny. Tata rzeczy podawał nam przez personel jesli czegos brakowało. Ogolnie nie narzekam. Myslalam ze gorzej to bedzie jesli chodzi o wirusa i w ogole. Ale na szczescie juz mamy to za sobą i jestesmy w domu
2020-10-20 17:11
Klaudia to dziwne, to nie położna powinna przyjść do Ciebie? Przeciez ona ma za zadanie ocenić warunki w jakich mieszka noworodek.
2020-10-19 22:56
Klaudiamam super wielkie gratulacje! :)
Byłaś u niej na wizycie ale sama czy z dzieciatkiem?
2020-10-19 22:52
Klaudiamam nawet nie wiedziałam że urodzilas, pisałaś w jakimś wątku ze juz jesteście razem? Gratulacje i wszystkiego dobrego :) Jak duże dzieciątko? Jak wszystko przebiegło, chodzi mi o czas w jakim wszyscy żyjemy?
2020-10-19 14:56
Ja urodzilam ponad tydzien temu. Pierwszy kontskt z polozną był telefoniczny. Dzisiaj ja bylam na wizycie u niej. Niestety czasy nie są dla nas korzystne