Zachcianki w ciąży

U nas wszystkich w jednym przyjmuje wiec Macie super lekarza  

Mnie z młodszym synem lekarz przyjmowała w gabinecie zabiegowym ze względu na dużą ilość chorych dzieci na grypę itd.  Kiedy mieliśmy wejść to wietrzyła gabinet lub zapraszała właśnie do zabiegowego.. czekając staram się zazwyczaj siadać gdzieś dalej dla bezpieczeństwa nie siebie , a dzieci.. maseczkę głównie nosi się z obowiązku, a dziecku nie nałożę. 

Panika nie panika jak trzeba zaklad to zakladam aczkolwiek ostatnio bedac z corka na szczepieniu po stronie dzieci zdrowych... mimo maseczek ze mialam ja i maz mala wiadomo bez to zlapalismy wirusa, wiec co te maski daja ? Tak samo jak oddzielenie drzwiami strony chorej od zdrowej;)

W grudniu byłam w przychodni z synem i w kolejce czeka może 8osob siedząc w grupie.. a Pani widzac mnie z dziećmi powiedziała, że dałaby usiąść ale jej córka ma rsv... od razu poszłam z chłopcami czekać z daleka od wszystkich.. nie wiem czy maseczka pomogłaby żeby nie zarazić się..  jak nie ja to co gorsza chłopcy mogliby zachorować..  kiedyś z synem leżałam przez rsv.. 

z tymi maskami to jest tragedia,prywatnie lekarz mnie przyjmuje i nie wymaga a idac do tego samego tylko w przychodni to woła by zakładac...choć faktycznie zdażaja sie osoby które wpadaja w panikę jak widza kogoś bez maski w przychodni

Ja tam w przychodni dalej noszę maseczkę bo to wylęgarnia zarazków 

Ja też staram.sie pamietac i zakladac. Czasami lekarze upominają i wymagają tej.maseczki. 

U nas w przychodni nadal wisza, nawet przy  okienku bylo pudelko z masakami dla zapominalskich ;) ja juz nawet nie wiem czy jest obowiazek czy tez nie widzac lekarza w masce chyba jednak jest osobiscie w przychodni zakladam ;)