Dieta pudełkowa po porodzie

Myślę, że wszystko zależy od dziecka. Czy da się odłożyć i ile śpi w ciągu dnia. Moja córka akurat była grzeczna, budziła się tylko na karmienie więc spokojnie mogłam obiad ugotować. Przy drugim już było ciężej bo o ile ja śniadanie mogłam zjeść nieco później to córka jednak musiała zjeść wcześniej :) 

Ja to tydzień po porodzie to nie miałam kompletnie siły na nic. A jeszcze córeczka chciała być non stop na piersi lub na rękach bo inaczej płakała. 

Dobrze że mąż wziął też tydzień urlopu i on ogarniał dom bo jakbym była sama to bym pewnie w tym czasie nic nie jadła ani nie poszła na zakupy. 

Ale później to też bywały dni że śniadanie to jadłam dopiero o 11 - 12 godzinie. Albo wcale bo już się nie opłacalo szykować. Albo moim śniadaniem była zimna kawa czy herbata.

Ja po obu porodach sama gotowałam obiadu i robiłam zakupy. Chociaż teraz czuję wiekszy spadek energii niż po porodzie.. 

ja starałam się wszystko gotować sama wiadomo że z czasem bywa różnie i czasami trzeba się wspomóc jakimiś gotowcami 

Xyz też uważam że to super prezent dla młodej mamy taka dieta. 

No niestety tania nie jest ta dieta, ale potrafi mega zaoszczędzić czas i jeść różnorodnie i zdrowo.

nie niestety nie sa te pudełka tanie ale czasami trzeba sie jakos ratować;) przyznam ze osobiście nie korzystałam z tego ale bywa ze od czasu do czasu zamówimy chińczyka czy pizze;) i też kosztownie sie robi;) ale gdybym miała zostać z mała sama a maż w pracy zapewne byśmy taką opcje rozważali;/ chociażby z tego powodu ze jednak żle sie czułam i potrzebowałam dużo odpoczynku

Jeżeli kogoś stać na dietę pudełkową to super :D to naprawdę ułatwia życie świeżo upieczonej mamie . Kiedyś słyszałam że to fajny pomysł wykupić mamie taki katering zamiast dawać kosmetyki, czy biżuterię bo to naprawdę praktyczny prezent. Ja juz myślę żeby sobie przygotować coś i zamrozić chociaż na początek . Pierogi, gołąbki .. może się przyda:D mam jescze 3 lateks która niby je w prz dszkolu ale zawsze mam coś dla niej przygotowane na obiad. Ehh zaczunam zdawać sobie sprawę że drugie dziecko to już będzie trochę hardcore dla mnie :D 

Anisss tak, dni w których byliśmy w domu wszyscy razem były najlepsze. Pozostałe to odliczanie do powrotu taty z pracy :D czasem nawet zrobienie czegoś do picia było wyzwaniem jak maluch wisiał na piersi... :)