Dieta pudełkowa po porodzie

Ja zdecydowałabym się na dietę pudełkową nie ze względu na odchudzanie ale na oszczędność czasu. W moim przypadku pierwsze dwa miesiące to był faktyczny wyścig z czasem. Synek całe dnie wisiał na piersi a jak już udało mi się go odłożyć, zwykle nie miałam fizycznie sił (przez ciągnące szwy a później bliznę) by stać przy garnkach. Przez pierwsze dni dużo pomagały mi mrożone zapasy, które zrobiłam będąc na końcówce ciąży. Później z pomocą przyszły wyprawki od mamy i teściowej. Wiadomo, że może też gotować mąż ale szczerze mówiąc, po całym dniu spędzonym z dzieckiem wolałam by po powrocie z pracy zajął się synkiem zamiast gotowaniem :) zbilansowana dieta może tez pomóc gdy karmimy piersią. Często łapałam się na tym, że przez pół dnia nic nie jadłam. jeśli chodzi o powrót do formy to dałabym sobie czas. nie ma sensu od pierwszych dni liczyć kalorii. Ciało wykonało taki ogrom pracy by wydać na świat dziecko, że należy mu się krótki odpoczynek :)

Przede wszystkim duza wygoda oszczędzasz czas który możesz wykorzystać na odpoczynek 

Ja to bardzo żałuję że nie miałam takiej diety. Raz że na pewno łatwiej było by schudnąć a dwa że kompletnie nie miałam czasu gotować, przez pierwsze miesiące córcia wisiała mi non stop na cycu. Cudem było ją odłożyć żeby spała, bo spała tylko na mnie albo na rękach.

Pomogło mi jedynie mrożone jedzenie od mamy bo szybko sobie odgrzałam.

bylam na diecie pierwsze miesiące i powiem ci ze mi np. Dużo pomogło - i nie mowie tylko o powrocie do formy ale rowniez miałam więcej czasu na spanie �