Spacer problem wózek

To zazdroszczę :p

U nas nie ma protestów synek lubi spacerki w wózku od pierwszych miesięcy długo spacerowaliśmy. Później kupiłam pałąk do wózka kolorowy z zawieszkami Tiny love i dźwiękami tyle efektów że był nim oczarowany podczas spacerów 

O tak pytanie o zwierzątka też jest dobre mój jeszcze mały ale jak zapytam gdzie tu jakiś piesek jest to kręci głową we wszystkie strony i szuka. 

a u nas w trakcie spaceru ma wiele atrakcji więc jest cisza i spokój 

My też mieliśmy spacerówkę w dwóch kierunkach i chodziliśmy po wsi, gdzie dużo się dzieje i co druga to ciocia, więc zdecydowanie nie chciała siedzieć w wózku bo miałam  fajniejsze atrakcje;D

U nas to nie pomagalo

O tak, rozmowy na spacerach to podstawa. Ja przepytuję syna ze wszystkich słówek jakie zna. Pytam o głosy zwierzątek jakie widzimy. Później bawimy się w szukanie zwierząt na zasadzie "Chodź idziemy szukać pieska/kotka/ptaszka/wiewiórkę/kurkę, myślisz ze gdzieś go tu znajdziemy?" I od razu poziom zainteresowania wzrasta :) a jaki jest uśmiech jak się uda dane zwierzątko faktycznie odnaleźć :))

Blw to prawda że zmiana trasy może spaceru zmienić chęci dziecka do siedzenia w wózku. Ja też staram się dużo opowiadać córce i synowi żeby ich zaciekawić w trakcie tego co widzą ale też zależy od humoru czasem taki spacer kończy się niechęcią i wielkim płaczem. Moja córka spacer skojarzyła sobie z tym że wtedy idziemy na plac zabaw i czesto jest zawiedziona jak mijamy ten konkretny skręt żeby mogła się pohuśtać