Rodzice (138 Wątki)
Aktywność fizyczna z maluszkiem
Data utworzenia : 2020-04-18 19:19 | Ostatni komentarz 2023-10-23 17:58
4380 Odsłony
91 Komentarze
Dziewczyny, jestem ciekawa jak wygląda u Was aktywność fizyczna przy małych dzieciach. Mam wrażenie, że teraz wszyscy ćwiczą i znajdują czas i siły także przy dzieciaczkach. Niektóre mamy ćwiczą z dziećmi. Chwalą się spektakularnymi efektami. Ja czasem coś poćwiczę, ale systematycznością u mnie słabo. Czasem nie mam kiedy, czasem padam ze zmęczenia, a czasem po prostu wolę poleżeć i poczytać. A może to tylko wymówki? Chciałabym wrócić do formy, ale często brak mi mobilizacji. Powiedzcie jak to jest u Was :)
2020-04-19 22:09
Widzę że nie jestem sama z tymi ćwiczeniami. Niby chce. Codziennie sobie powtarzam ze chociaż trochę ale codzień brakuje tej chwili. Wolę też przeznaczyć tą chwilę na coś innego i tak cały dzień zleci.
2020-04-19 21:27
Magdalena prawie? Moja 10 kg już przekroczyła hehe
2020-04-19 20:40
Dokładnie. Cały czas jest coś do zrobienia, cały czas w biegu. Aż człowiek pada na twarz wieczorem :) Jak nie było koronawirusa to przynajmniej starałam się codziennie pójść z wózkiem na spacer. Zawsze to jakiś ruch. Czasami jak mały zasnął twardo to zahaczałam o taką siłownię polową przy placu zabaw. Można było coś pomachać i pobudzić inne mięśnie do działania. Teraz to tylko wyjście do ogrodu, ale doceniam to, bo w mieszkaniu w bloku chyba bym ześwirowała.
2020-04-19 19:41
Napiszę podobnie jak dziewczyny. Nie mam czasu na jakieś specjalne ćwiczenia i gimnastykę. Codziennie mam tyle rzeczy do zrobienia, że nie mam wieczorem już na nic siły. Gimnastykuję się gotując obiad, robiąc pranie, biegając za córką i sprzątając metry. Nie wiem jak u Was, ale u mnie codziennie jest coś do zrobienia i jak słyszę jak ktoś mówi że sprząta 2 razy w tygodniu a tak nie ma nic do zrobienia to zastanawiam się jak on to robi. Mieszkam w takiej miejscowości, gdzie ludzie z pobliskiego miasta przyjeżdzają biegać, jeździć na rowerach czy rolkach. Gotuję obiad a w oknie widzę jak biegają, co chwilę ktoś inny i nawet w niedzielę, a nawet w święta. Czasami sobie myślę że też tak bym chciała, ale no nie mam jak..
2020-04-19 08:09
Moniczka takie coś to ja rozumiem :) niestety niewiele osób stać na taki komfort.
Znalazłam parę fajnych prostych ćwiczeń z maluchem w Internecie, może spróbujemy z synkiem w formie zabawy. Wiadomo że dzieci raz mają lepsze, raz gorsze dni podobnie jak my,więc podchodzę do tego z ogromnym dystansem. Na mocny trening na razie nie ma co liczyć, chyba że podrzucę komuś na chwilę bejbika :)
2020-04-18 21:52
Magdalena, według mnie ,na takie coś mogą sobie pozwolić tylko nieliczni bo w rzeczywistości każda z nas wie jak jest.Mam w rodzinie jedną taką kuzynkę jak z obrazka i prawie jak z bajki ale kasy mają jak lodu i sprzątać i gotować nie musi bo służąca mają w domu, która im to wszystko ogarnia.Ma dużo więcej czasu dla siebie ,niż przysłowiowa matka polka.
2020-04-18 21:15
Aneczka ja mam podobnie z tymi przysiadami. Synek to uwielbia :) ale waży jużprawie 10 kg więc też nie jest łatwo.
Raz na jakiś czas uda mi się poćwiczyć, ale to za mało. Przed ciążą i w czasie ciąży bylam dość aktywna i teraz bardzo mi tego brakuje. Czuję się ociężała pomimo że ciągle zabiegana.. Wyszłam z założenia że teraz najważniejsze jest dziecko, ale czasem odbija się to na moim samopoczuciu psychicznym. Wiadomo, kocham go njbardziej i jestem cała dla synka. Dziecko potrzebuje mojej uwagi, miłości, zaangażowania i aktywności. Kiedy śpi trzeba przygotować posiłek, ogarnąć dom z zabawek i ciuszków, umyć naczynia.... lista niekończących się rzeczy do zrobienia. Mysle, że każda mama to zna :)
Mąż w pracy, później jedzie na budowę,bo stara się, żebyśmy szybko mogli się przeprowadzić..
Czasami śledząc Internety zastanawiam się jak to możliwe... JAK? dom czyściuteńki, dziecko uśmiechnięte, mama sobie ćwiczy i pokazując płaski brzuszek i jędrną pupę :) absolutnie nie chodzi o moją zazdrość, ale to chyba magia Internetu :)
2020-04-18 21:14
Nie będę oryginalana i również powiem ze nie mam na to siły i czasu :D przy dwójce maluchów to i tak się nie źle nagimnastykuje przez cały dzień do tego pranie sprzątanie gotowanie a wieczorem padam na twarz razem z nim. Żeby ćwiczenia przynosiły rezultaty trzeba być przy tym systematycznym i chyba to lubić po prostu dla mnie nigdy ćwiczenia nie były formą rozrywki czy czegoś co przynosi mi radość wręcz przeciwnie. Zawsze musiałam się zmuszać żeby chociaż trochę poprawić figurę a z dzieckiem na rękach czy plecach to już wogóle odpada. To nie dla mnie ;)