Postanowiłam podzielić się z Wami moim doświadczeniami z okresu ciąży. Obecnie jestem już mamą, wracam jednak czasem myślami do tego okresu i uśmiecham się sama do siebie. Jak każda kobieta w ciąży i ja czekałam na to jak zacznie mi rosnąć brzuszek. Może to wydać się dziwne, ale z utęsknieniem czekałam jak przestanę się mieścić w swoje ulubione spodnie.
Wiedziałam o tym, że u każdej kobiety brzuch przyjmuje inny kształt. U niektórych pojawia się szybciej lub wprost przeciwnie... troszkę trzeba na niego poczekać. Jednak nie przypuszczałam, że w 20. tygodniu ciąży mój brzuch będzie wyglądał jakbym się dobrze najadła, a nie była w połowie piątego miesiąca ciąży. A warto podkreślić, że należę raczej do szczupłych osób. Osoby, które mnie nie znały nie zauważały, że jestem w ciąży. I te pytania "A gdzie brzuszek?".
Zaczęłam się martwić czy oby z moim dzieckiem wszystko w porządku i czy zdrowo się rozwija. Na każdej kontrolnej wizycie starałam się podpytać mojego lekarza czy to normalne, że dziewczyny, które mają termin porodu zbliżony do mojego, mają nawet dwa razy większe brzuszki od mojego.
Lekarz zawsze bardzo dokładnie mnie badał, robił USG i upewniał mnie, że dziecko rozwija się prawidłowo, gdyż ma wagę odpowiednią do danego tygodnia ciąży. Podczas takich wizyt lekarz wykonywał dokładne badanie USG, aby ocenić budowę oraz wielkość płodu, a także porównywał pomiary z badaniami USG zrobionymi na wcześniejszych wizytach. Dla pewności sprawdzał jeszcze raz czy termin przewidywanego porodu zgadza się z wyliczeniami z ostatniej miesiączki.
W moim przypadku wszystko było prawidłowo wyliczone i płód wzrastał również prawidłowo. Podkreślał, że w swojej karierze zawodowej miał już różne pacjentki, którym brzuch zaokrąglił się dopiero przed porodem. Nie miały zbyt dużego brzucha, a ostatecznie rodziły duże i zdrowe dzieci. Doradzał, aby się tym nie martwić, bo mimo iż brzuch zaczyna przybierać kształt charakterystyczny dla kobiet w ciąży niejednokrotnie dopiero pod koniec czwartego miesiąca to jednak różnie to bywa i trzeba uzbroić się w cierpliwość. To mnie uspokoiło, ale jak przez kolejne dni obwód brzucha powiększał się minimalnie to znów zaczynałam się martwić. Zaznaczę, że przez pierwsze miesiące przybywało mi od 1-2 kilogramów miesięcznie.
W końcu zaczęłam przeglądać fora, aby dowiedzieć się czy to normalne, że w tym tygodniu ciąży tylko trochę się zaokrąglił. Pamiętam, że przeszukiwałam te wszystkie wątki i zadręczałam się godzinami. Znalazłam wiele opisów dziewczyn, które borykały się z tym samym problemem. Przed końcem pierwszego trymestru zaobserwowały, że ich ubrania zaczynały robić się ciaśniejsze, choć ich brzuch jeszcze się nie powiększył.
W moim przypadku brzuch stał się pięknie okrągły dopiero w połowie szóstego miesiąca, chociaż nadal, jak na ten miesiąc, nie był duży. Niesamowite uczucie jak w przeciągu kilku dni spodnie stają się za małe o kilka numerów. Ostatecznie przytyłam 15 kg, a w 40 tygodniu urodziłam zdrowego syna o wadze 3000 g i długości 51 cm, który w pierwszych sześciu tygodniach nadrobił swoją wagę urodzeniową i stał się małym pulpecikiem. W szpitalu dostał 10 punktów i jest zdrowym, pięknie rozwijającym się chłopcem.
Jeśli jesteście w połowie ciąży, a Wasz brzuch nadal wygląda jakbyście się dobrze najadły, to warto udać się do lekarza, który zrobi dokładne USG i rozwieje wasze wątpliwości. Ostatnią rzeczą, która jest Wam w tym czasie potrzebna to stres i zamartwianie się. Pamiętajcie, że mały brzuch wcale nie oznacza, że Wasze dziecko nieprawidłowo się rozwija. I pamiętajcie, że na kształt i wielkość brzucha wpływ ma ilość wód płodowych, wielkość oraz położenie samego dziecka, a także to czy jesteś wysportowaną osobą i masz silne mięśnie brzucha, które podtrzymują macicę.
A w którym tygodniu ciąży u Was pojawił się brzuszek?