Gorąco w bloku

Rena ja jak coś burczało i córka mówiła że się boi to mówiłam żeby się nie bąka że to taka duża pszczółka bzyczy. A.ona pszczółki się się boi i pomagało 

U mnie jest problem, bo synek coś sobie ubzdurał i boi się wiatraka i nie można włacza. Nawet jak w drugim pokoju jest to krzyczy, że się boi. 

U mnie nie ma takiej potrzeby, bo nie jest tak źle. Jednak znajomi w bloku, wielka płyta, 11 piętro i mieszkanie jednostronne, więc przewiewu nie zrobią, to klimę zamontowali i sobie chwalą. Jak wynajmowalam w wielkiej płycie, na 5 piętrze, to było właśnie strasznie. Jednak tak była klima, bo nawet właścicielka twierdziła, że nie da się tam wytrzymać.

U mnie też wentylator cały dzień i okna po południu otwarte;)) teraz mamy 26 stopni. Ale nie ma upałów:/ 

My w kuchni okno na nic otwieramy. A sypialnie mamy za ścianą przy kuchni więc trochę lżej 

Ja mieszkam w domu a też nie da się wysiedzieć. 

Wiatrak mamy taki duży stojący na podłodze, jak Aneczka pisze. Jak jesteśmy w pokoju to włączamy  albo przed spaniem no ale na zapas to on nie wywietrzy. 

Okna pootwierane w całym domu cały dzień, drzwi również a przeciąg to tylko leciutki w nocy jest...

Ja już śpię na podłodze w drugim pokoju. Biorę materac z łóżka syna bo syn śpi w naszym łóżku z mężem i leżę pod oknem, na wprost nóg mam drzwi na przedpokój otwarte no i tam kuchnię mamy bez drzwi, w niej otwarte okno. A kuchnia jest od wschodu to czasem z tamtej strony ładnie coś zawieje. 

Znosiłam te upały dopóki noce były chłodne. Teraz już nie daję rady a za mną dopiero 34 tygodnie...

a tyle lat w boku mieszkałam upały w domu od 12 az do wieczora ,wentylatora nie mielismy jedynie karton do wachlowania ha ha ha  albo mokre zimne reczniki na barkach...teraz mieszkam w domu,za gorąco to na podwórko ale i tak okna na noc pootwierane bo inaczej spac sie nie da...jednak mury sie nagrzewaja

U nas też wenetylator całe dnie chodzi to trochę chłodniej 

U nas dzis wentylator cały dzień włączony był to o wiele lżej