Komu ufacie najbardziej w kwestiach opieki nad dzieckiem?

staram sie wszystkich słuchać, później tylko sobie to przyswajam i wyciągam wnioski 

Zależy w jakich kwestiach. W jednych pediatry, drugich mamy a innych swojego instynktu 

MamaRóżaMiki odgraża hihihi. U nas też proponowała że może się zająć synem jak będę chciała wrócić do pracy ale nawet mój mąż stwierdził że nie ma takiej opcji :D

Przy pierwszym dziecku teściowa mieszkała daleka, tym razem będzie blizej i sie odgraża ze bedzie zajmowała sie wnuczkiem:) ale moze jak skonczy 3 lata:)

czyli widać, że jednogłośnie wygrywa mama.

Opiekę nad moim synem bez problemu mogłabym powierzyć mojej mamie. Nie wliczam tutaj oczywiście męża który też sobie świetnie z dzieckiem sam radzi. Teściowej nie do końca ufam, niestety ale nie zdziwiłby mnie fakt gdyby zrobiła coś podobnego jak teściowa MamaRóżaMiki. Z resztą nasz syn strasznie u niej na rękach płacze nie wiem z czego to wynika. U mojej mamy jest spokojny i daje się nosić. 

Co do rad to często internet i właśnie forum dają odpowiedzi ale mam przyjaciółkę którą mogę zapytać o wszystko bo sama ma już 2 dzieci. Jej pomóc jest dla mnie najważniejsza :) 

Najważniejsze że ma się kogokolwiek, zapewne gdybym miała mamę daleko byłaby to pewnie też teściowa ale na szczęście nie muszę. Mam nauczkę gdy zostawiłam córkę  2 miesieczna z teściowa  na dwie godziny ta znalazła na strychu jakiś podwójny las skórzany z dzieciństwa swojego że niby nosidlo ( jak dwa paski do spodni spięte) i włożyła w to moje dziecko. Od tej pory nie potrafię zaufac

Ja mogę polegać na siostrze. Mama mieszka daleko a teściowa nie żyje