Dieta (165 Wątki)
Gotowanie dla niemowlaka i starszaka
Data utworzenia : 2022-07-21 09:37 | Ostatni komentarz 2023-07-08 09:35
Kochane czy macie jakieś sprzęty ułatwiające gotowanie dla niemowlaków ? Zastanawiam się na kupnem zupowaru .Słyszałam że można tam zupkę od razu rozdrobnić według potrzeby .Polecacie ? Korzystacie ? Może inne propozycje?Nie chodzi mi o Termomixa bo to na ten moment za duży wydatek dla mnie. Jeszcze jestem ciekawa czy gotujecie maluchom codziennie ? Może podzielicie się jak przechowujecie.Mrozicie?
2022-09-24 17:42
Krem z dyni z grzankami to bym sama zjadła lubię szczególnie z nutą pikanterii na ja zawsze dodaje odrobinę chilli :)
2022-09-23 20:59
Moja córka na szczęście narazie nie wybrzydza;D
dzisiaj był krem z dyni i po prostu tyle go zjadła, ze aż w szoku byłam:D
2022-09-23 09:36
Dobrze jest próbować uczyc dzieci by jadły w miarę tak samo bo robi się problem jak jednemu trzeba gotować jedno a drugiemu drugie niestety ale wiadomo nie zawsze jesteśmy trafić we wszystkie gusta
2022-09-22 16:08
Mam w domu niemowlaka i starszaka 8 latka i górując obiad muszę brać ich smaki pod uwagę na szczęście mają wspólne lubią ryż kasze , makarony , zupy chociaż tu zależy jaka a muszę w ich gusta obojgu trafić
2022-09-16 20:38
Albo nie gotować nie wiadomo ile tylko tyle ile jesteśmy w stanie zejść bo niektórzy nie mają umiaru i później tony jedzenia się marnują
2022-09-15 21:33
Oliwia chyba każdy powienien brać z ciebie przykład i praktykować te metody. Bo jak się słyszy to jeszcze wiele jedzenia się marnuje niestety;/
2022-09-15 18:36
No jeśli chodzi o kopyta i takie rzeczy to jak najbardziej mogą być na drugi dzień czy klopsiki zrobione z mielonych to jest już inny smak jednak tego samego prawie ze dania :)
2022-09-15 18:11
Biorąc pod uwagę szalejącą inflację to w kuchni można nauczyć się bycia kreatywnym. Zostaną mi ziemniaki - to następnego dnia są z nich kopytka. Mielone - to następnego dnia do garnka i robię je w sosie. Schabowy teraz z niedzieli mi został to pokroiłam w paski, podpiekłam, warzywka i w tortillę zawinęłam. Makaron mi nie zostaje, a jeśli już ten cud się zdarzy to następnego dnia zalewam wrzątkiem i za jakąś chwilę odcedzam. No chyba że w formie zapiekanki czy z mięskiem na patelni to normalnie odgrzewam.