Jak odmówić dziecku zakupu zabawki?

Oj tego się boję właśnie , a to przede mną :)

W miarę możliwości nie będę brała córki dzieci do sklepu , a jeśli już będzie wymuszała powiem ,,koniec i wychodzimy,, nie można mieć wszystkich zabawek od razu na raz,,

U mnie też za moich czasów było po prostu "nie, bo nie" i koniec dyskusji i działało hahah

Ja tłumaczyłabym spokojnie, że Mikołaj przynosi prezenty na święta i możemy to dopisać do listy. Jeśli zdarzyłaby się histeria, przytuliłabym dziecko, poczekała, aż się uspokoi, i wtedy porozmawiała, dlaczego nie zawsze można coś dostać od razu. Staram się być spokojna w takich sytuacjach. 😊

Choć za moich czasów było "nie ,bo nie" i też działało hahaha;)))

Rozmowa i konstruktywne wytłumaczenie . Tak bym to rozegrała 

Oj to prawda, w tym momencie w  sklepach jest mnóstwo zabawek które kuszą nasze dzieci już od wejścia. Na szczęście córka nigdy nie zrobiła awantury w sklepie o zabawkę ani o nic innego. Przed wejściem do sklepu mówię jej czego szukamy, żeby wiedziała w jakim celu wchodzimy do danego sklepu. Jeśli chce jakąś zabawkę na którą ja się nie zgadzam to tłumaczę jej że szukamy czegoś innego i nie mamy pieniędzy na tą zabawkę w tym momencie.

Również tlumacze dziecku,że nie mam pieniążków. Czasami coś kupię ale chcę żeby dzieci wiedziały , że na wszystko trzeba zarobić. Syn nie wpada w histerię tylko odpłuszczą. Chociaż czasami widzę , że jest jemu przykro . Tylko , że dzieci mają bardzo dużo zabawek .. 

Mówię, że tym razem nie kupimy  bo mama nie ma pieniążków.  U nas była faza na samochody  i po prostu  każdy  dziecko  chciało. I na wszelkiego  rodzaju  samochody  pociągi  w galerii  handlowej (te atrakcje  jak w wesołym  miasteczku. Płacisz  i jeździsz). Tłumaczenie i Tłumaczenie i jest  ok. Ale bywało  różnie.