Inhalator to według mnie must have każdego rodzica.Jest to bardzo dobra inwestycja.Bardzo żałuję,że jak córka była malutka nie zakupiłam takiego sprzętu.Kiedy pojawił się synek i jego ciągłe problemy z zapchanym noskiem pediatra stwierdził bym zakupiła dla dzieci inhalator-nebulizator.
Możemy spotkaćinhalatory ultradźwiekowe, które są bezgłośne i występuje szybsza nebulizacja niż w inhalatorach tłokowych. Ale to są chyba ich jedyne zalety.Wady są takie, że nie jest odpowiedni do wszystkich leków, nie można w nich zastosować irygatora do noska,no i jest dużo dużo droższy niż tłokowy.
I możemy spotkaćinhalatory tłokowe i tutaj praktycznie mamy same zalety,bo można używac je do wszystkich leków,przeznaczone są do nebulizacji, są tanie.
My posiadamy inhalator tlokowy,który sprawdza się w 100%.
Podsumowując, u nas inhalator sprawdza się super. Jak widzę,że dzieci zaczyna „łapać” katarek czy kaszel aplikuję kilka kropel soli fizjologicznej i wykonuję inhalacje trzy razy dziennie.
Jak jest u Was?