Ciąża i poród (568 Wątki)
Czy warto opłacić prywatną położną? Wasze doświadczenia
Data utworzenia : 2024-11-05 18:34 | Ostatni komentarz 2024-11-05 22:15
Cześć, Mamy! ❤️
Zastanawiam się nad opłaceniem prywatnej położnej do porodu i chciałabym poznać Wasze doświadczenia. Jeśli zdecydowałyście się na taką usługę – na ile dni wykupiłyście wsparcie? Czy według Was warto było zainwestować? I czy przy kolejnym porodzie też byście się na to zdecydowały?
Z drugiej strony, jeśli zrezygnowałyście z takiej opcji, to co wpłynęło na Waszą decyzję? Czy nie żałowałyście później, że nie miałyście prywatnej położnej?
Byłabym wdzięczna za Wasze opinie i wszelkie wskazówki – bardzo mi to pomoże w podjęciu decyzji.
Pozdrawiam wszystkie Mamy! 🥰
2024-11-05 22:15
Ja zawsze każdą moją ciążę prowadziłam na NFZ i położną też miałam na NFZ i nigdy nie narzekałam i byłam zadowolona;) ale nie powiem że prywatnie to pewnie jakaś większa opieka itd ale nie wiem jak jest ;) położna czy na NFZ czy prywatnie nic lepiej nie zdziała , ja miałam na NFZ i zawsze mogłam liczyć na położna i jak tylko czegos potrzebowałam to mogłam dzwonić kiedy chce i byla bardzo miła.;)
2024-11-05 21:43
Ja leżałam tydzień przed porodem w szpitalu. Miałam balonik i oksytocyne parę razy podawana - i naprawdę położne były super. Bardzo wspierały i pocieszały jak znowu nic nie ruszyło. Ja ostatecznie musiałam mieć cc także nie doświadczyłam porodu sn z żadna położna.
2024-11-05 19:33
Ja nie zdecydowałam się więc nie mam porównania. Miałam za pierwszym razem świetną i pomocną położną dzięki której udało mi się w końcu urodzić :D
przy drugim porodzie miałam najpierw bardzo fajna polozna ale zmiany zmieniły się i przyszła położna która była dość niemiła.. ale wbrew jej oczekiwaniom dość szybko urodzialaam ;) twierdzila , że po znieczuleniu nie urodzę za szybko i będzie trzeba odczekać jakiś czas… a tu zonk i zaczęłam rodzić :D
2024-11-05 19:25
Ja się nie zdecydowałam i się cieszę . Nie potrzebnie by były wydane Pieniądze . Miałam takie ekstra położne w szpitalu ze naprawdę lepiej nie mogłam trafić :)