"Babciowe"

Ze żłobkiem to różnie bywa. Sama myślałam,  że,  nie uda mi się zapisać syna do prywatnego zlobka kiedy skończył rok. Myślałam , że dostanie się do klubu malucha ale niestety.. w dniu kiedy miałam iść na wychowawczy zadzwoniłam do zlobka (w pazdzierniku) I zapisałam syna od stycznia ;) kiedyś dzieci czekały w kolejce do prywatnego ale jakoś udało się..  od września idzie do klubu malucha to trochę zaoszczędzimy.. nianie są drogie ale przy dofinansowaniu można zdecydować się... jeżeli ma się kogoś z polecenia 

Dobrze ze planują pomoc dla aktywnych rodziców. Czekajmy zatem aż te wszytkie projekty wejdą w życie.

Sama będę chyba musiała wrócić w lutym do pracy (maly bd miał rok i 4 miesiące) i albo niania albo żłobek (obawiam się ze juz raczej nie bedziemy w stanie załatwić żłobka). Plany były inne ale życie jak zwykle zweryfikowało:( 

Dzieci urodzone po 1 września  nie mają szany  na dostanie  się do żłobka w pierwszej  rekrutacji. Tylko za rok. My nawet  do prywatnych nie mieliśmy  okazji się dostać. Wiec na nianie  super by było  aby dostać  pieniądze. Chociaż  u mnie już niania bierze  od 35 zł/h

Anoeik to ciekawe . Może zależy od miasta? Ja pamiętam jak było z córką . O żłobku państwowym nie było mowy i ogólnie mówi się że zapisuje się dziecko już odrazu po nadaniu PESEL a i tak szanse mają nieliczni, zavzy liczą sie te punktu że obudowie rodzice pracują, wielodzietność itp.  Z córką mi się udało , raczej to było załatwione miejsce i to wlansie w prywatnym żłobku. Jak zaczynaliśmy żłobek to się to było 1400 z wyżywieniem a później wzrosło do 1500. No trochę rozumiem wzrost bo przecież najniższą krajowa non stop idzie w górę więc to naturalny efekt. Ostatecznie płaciliśmy mniej bo było 400zl z zusu i 300 zł jescze dofinansowania z urzędu miasta ale to i tak sporo pieniędzy 

Dobrze , że będzie dofinansowanie do zlobka dla aktywnych rodziców. Ceny są wysokie, a tak to wróci się przynajmniej.. ciekawe tylko o ile wzrosną ceny żłobków.. 

xyz - teraz jest niż, u syna w zlobku pol zlobka puste ;)

Super wyjasnilyscie !

To teraz żłobki pewnie nie będą oblegane bo jednak to jest duże wsparcie. Ale nie wiem trochę jest to takie skomplikowane bo ja na przykład wydaje mi się że nie wrócę do pracy tam gdzie teraz jestem zatrudniona A wiadomo że żeby dostać 1500 zł trzeba być zatrudnionym. A chcąc znaleźć nową pracę to też nie będzie takie łatwe że znajdę z dnia na dzień, i miejsce w szoku też nie jest z imiona tym potem trzeba wcześniej sobie zarezerwować i taka trochę jestem w tym rozdarta jak to będzie wyglądało bo ja wiem że chcę wrócić od razu do pracy ale wiem że będę musiała się zmierzyć z tym że w pierwszych miesiącach trzeba będzie po prostu to dziecko oddać do żłobka żeby było zaklepane miejsce i opłacać samodzielnie ten żłobek mimo że jeszcze to dofinansowanie nie będzie przysługiwało bo jeszcze nie będę w pracy. No chyba że wrócę tam gdzie pracowałam do tej pory. Ale trochę sobie tego nie wyobrażam już przy dwójce dzieci ponieważ ja miałam pracę 7 dni w tygodniu w systemie 12 godzinnym i ciężko było zostawić na przykład w weekend dziecko ma 12 godzin i iść do pracy od 9:00 do 21:00. są plusy bo chodziłam też na noc kilka wtedy jakby mnie traciłam na tym czasie z dzieckiem No ale te weekendy są okropne i jak szłam na dniówkę na tygodniu to po prostu cały dzień nie widziałam dziecka odprowadzałam je rano do żłobka A jak wracałam to już spało.