Malowanie rzęs

Ja nie miałam nigdy problemu żeby mi się odbijało na powiece maluje na otwarty oku poprostu czekam aż tusz wyschnie zanim otworze oczy tak żeby rzesy dotykały powieki 

To chyba problem bardzo długich rzęs ja mimo że nie mam jakiejś strasznie krótkich to raczej nie zdarza mi się żebym się ubrudziła no chyba że sobie kichne sekundę po pomalowaniu hah

Ja też normalnie maluje rzęsy nie zdarza mi się brudzic koło oczu najwyraźniej nie mam aż tak długich i pokaźnych rzęs a jeżeli gdzieś tam minimalnie przybrudza mi się tuszem to po prostu czekam jak przyschnie zmywam delikatnie patyczkiem do uszu

Ja maluję rzęsy na zamknięty oku - może tak spróbuj? ;)

I zgodzę się, że tusz też ma znaczenie - polecam Gosh, Collistar. Tusze świetnie się sprawdzają i są wydajne 

Ja maluję normalnie rzesy i nie mam problemu z pomazaniem sobie powieki. Nawet jeśli mi się to zdarzy wystarczy patyczek który czyści uszy i nie muszę się niczym martwić. 

Robiłam kiedyś sztuczce rzesy niestety miałam problem ze strasznie mi wchodziły do oczy bo mam duże i jakoś mi to przeszkadzało z biegiem czasu zaczęły mnie swędzieć i piec oczy. Może to reakcja kleju i od tej pory nie robię. Zdarzało mi się nawet chrapanko na fotelu kosmetycznym hahaha

Ja nie malowałam rzęs od 3 lat bo robie sobei rzęsy. Jest to. Mega wygoda i nie pamiętam co to znaczy mieć rozmazane oczy 

Nigdy nie miałam z tym problemu :)

Ja używam zwykłego tuszu bez zalotki