Ploteczki (471 Wątki)
Mam wózkowy problem
Data utworzenia : 2017-08-25 17:04 | Ostatni komentarz 2022-08-18 21:57
Hej, czy tylko mnie doprowadza do szału problem z wózkiem? Chce coś załatwić w urzędzie - schody, brak podjazdu. Idę do sklepu - nie wejdę, bo schody. Jeśli już wejdę - nie można się ruszyć, bo wszędzie na podłodze leżą zgrzewki wody, kartony etc., do tego krawężniki, chodniki - które nagle się kończą.. chamstwo ludzi tez nie zna granic - nie oczekuję, że ktoś pomoże mi wtargać wózek, otworzy drzwi itp (tak samo, jak nie oczekiwałam ustępowania w kolejce itp jak byłam w ciąży), ale zamknięcie drzwi przed nosem, puszczenie ich na wózek , wepchanie się przede mnie - jeśli już ogarnę otwarcie drzwi... masakra jakaś. I tak sobie pomyślałam, że młoda kiedyś z wózka wyrośnie i ten problem nie będzie mnie dotyczył - ale co mają powiedzieć niepełnosprawni, którzy na wózkach spędzają całe życie?
2022-08-18 21:57
Ja mam zawsze problem, bo moj wózek nigdy nie obejmuje tych zjazdów na schodach, a jak nie ma takiego specjalnego zjazdu to muszę wózek dzwigać, dla mnie to nie problem, ale co mają powiedzieć właśnie osoby niepełnosprawne?
2022-08-17 14:20
takie rzeczy widzi sie w momencie jak trzeba z nich korzystać;(
u nas na osiedlu póki co ułatwienia i dogodnienia co chwila robią;) schody do klatek schodowych są ale obecnie też wykonują podjazdy bezpieczne i nie tak strome aby włansie zarówno mama jak i niepełnosprawny człowiek sam sobie poradził z wjazdem jedyny minus to żle pomyslane otwieranie drzwi do wejscia;( bo ay wejść trzeba sie cofnać pod sam skraj schodów;(
2022-08-16 14:28
No właśnie najgorzej mają chyba osoby niepełnosprawne niejednokrotnie widzę kogoś na wózku który próbuje gdzieś wjechać i ma trudności mimo że w chodniku jest takie specjalne "zniżenie" chyba każdy wie o co chodzi, ale mi nie jednokrotnie też było ciężko wjechać z synkiem po schodach mimo to że był zrobiony specjalny podjazd dla wózków