Cześć Mamy!
Chciałam poruszyć temat, który dla wielu kobiet jest bardzo istotny, szczególnie po cesarskim cięciu – dokarmianie dziecka butelką, a konkretnie kwestia dostępu do mleka kobiecego z banku mleka. Jestem w ciąży i przygotowuję się do trzeciego porodu, tym razem w innym szpitalu niż poprzednio. Z tego, co dowiedziałam się od personelu, w tym szpitalu oferują opcję podania noworodkom mleka z banku mleka kobiecego, co jest dla mnie ogromną ulgą i tematem, który chciałabym poruszyć.
Mam już dwójkę dzieci – oboje przyszli na świat przez cesarskie cięcie. Przy obu wcześniejszych porodach rodziłam w szpitalu, w którym nie było takiej opcji – noworodki były karmione wyłącznie mlekiem modyfikowanym, a ja po porodzie, z powodu cesarki, miałam sporo problemów z laktacją. Wtedy, niestety, nie miałam żadnego dostępu do mleka kobiecego z banku, więc od samego początku musiałam karmić dzieci mieszanką. Z jednej strony rozumiem, że mleko modyfikowane jest dobrą alternatywą, ale z drugiej – mam teraz ogromną nadzieję, że tym razem sytuacja będzie wyglądać inaczej.
Wiem, że w wielu szpitalach w Polsce wciąż nie ma takiej możliwości, ale cieszę się, że mój obecny szpital wprowadził opcję korzystania z banku mleka kobiecego. To naprawdę wspaniała inicjatywa, szczególnie dla mam, które z powodu cesarskiego cięcia mogą mieć trudności z rozpoczęciem karmienia piersią lub zainicjowaniem laktacji. Zdaję sobie sprawę, że może być to też emocjonalnie trudne, bo każda mama chce karmić swoje dziecko naturalnie, a nie zawsze jest to możliwe od razu po porodzie.
Moje doświadczenie z wcześniejszymi ciążami i porodami było takie, że po obydwu cesarkach miałam problem z rozpoczęciem karmienia piersią. Często byłam zmęczona, odwodniona, a czasem również znieczulona, co nie sprzyjało laktacji. Dzieci nie miały wystarczającej ilości pokarmu na początku i w efekcie musiały być dokarmiane mlekiem modyfikowanym. Bardzo mi zależało, by dać im to, co najlepsze, ale niestety, nie zawsze było to możliwe w pierwszych dniach po porodzie.
Teraz, mając świadomość, że będę miała opcję skorzystania z banku mleka kobiecego, czuję się o wiele bardziej spokojna. Mleko z banku to doskonała alternatywa, która daje pewność, że maluch dostaje najcenniejszy pokarm – pełen składników odżywczych, przeciwciał i enzymów, które pomagają w budowaniu odporności i prawidłowym rozwoju. Wiem, że mleko modyfikowane jest świetną alternatywą, ale nic nie zastąpi mleka mamy, jeśli tylko jest taka możliwość.
Dlatego chciałabym zapytać Was, drogie Mamy, o Wasze doświadczenia z dokarmianiem butelką po cesarskim cięciu. Korzystałyście z banku mleka? Jak to wyglądało w Waszym przypadku? Czy uważacie, że to rzeczywiście bardzo ułatwiło Wam rozpoczęcie karmienia? Jakie były Wasze emocje w związku z tym? Zależało Wam na karmieniu piersią, czy może decyzja o dokarmianiu mlekiem modyfikowanym była łatwa?
Chciałabym poznać Wasze historie i doświadczenia, bo wiem, że każda z nas może mieć inne potrzeby i uczucia związane z karmieniem dziecka. Jakie miałyście podejście do karmienia po cesarskim cięciu i jak poradziłyście sobie w trudniejszych momentach?
Czekam na Wasze odpowiedzi, myślę, że dla każdej z nas taka wymiana doświadczeń jest bardzo cenna.
Pozdrawiam serdecznie!