Czy wszystko jecie podczas karmienia piersią ?

Po porodzie hormony i zmęczenie robią swoje, ale ważne, aby kierować się swoją intuicją i nie dać sobie wciskać "ściemy" :) Jeśli czujemy, że dobrze robimy - trzeba - to co mówią inni - wpuszczać jednym uchem, wypuszczać drugim i jakoś się da przetrwać :) 

Oj zgadzam się 

Dobrze mieć mądre głowy obok siebie, bo po porodzie to człowiek 2 miesiące dochodzi do siebie i psychicznie i fizycznie, uczy się nowej sytuacji i nowego człowieka, a właśnie takie mity "tego nie tamtego nie" tylko prowadzą do dodatkowego stresu a to również się odbija na relacji z dzieckiem czy partnerem 

Te 2 miesiące to oczywiście tak symbolicznie napisałam 

Ja po pierwszym porodzie się nasłuchałam, że tego nie mogę i tamtego i koniec końców leciałam na samych serkach i kurczaku gotowanym z warzywami czy kanapki z chudą wędlinką . Teraz wiem, że nie ma czegos takiego jak dieta matki karmiącej i je się wszystko ale oczywiście dziecko może być po czyms niespokojne i płakać. Po pierwszej ciąży dzieki tym radom dobrym położnych i innych przestalam karmić piersią bardzo szybko, bo mleko było chude nie mialo się za bardzo z czego tworzyć ale wiem że teraz się szybko nie poddam i będę jeść wszystko żeby to mleko było wartościowe bardziej niż 3 lata temu

Nie ma diety matki karmiącej-podobno. Ale moje dziecko  po niektórych produktach było niespokojne no. Czekolada  czy cebula.

Pokarm matki robi się z.krwi nie z jedzenia więc to co zjecie nie ma wpływu na pokarm. Nie jest tak jak kiedyś że po bigosie dziecko brzuch będzie bolał. Ważne są dostarczane kalorie do organizmu i witaminy 

Tak. Jem wszytko.  Na początku  kp testowałam  co mogę. I podobno  nie ma diety  matki  karmiącej ja widziałam, że po niektórych  moich grzeszkach  np czekolada  dziecko jest  drażliwe.

Nawet nie opłatek, bo ma mąkę, a mąka to gluten ;) We wszystkim trzeba zachować umiar - odżywiać się prawidłowo i obserwować jak reaguje bobas na to nasze odżywianie.