Zdrowie (649 Wątki)
Mój synek ostatnio chorował ponad miesiąc. Przez ten długi czas musiał brać wiele leków w różnej postaci. To było dla mnie duże wyzwanie, ponieważ bardzo trudno było go nakłonić do wypicia syropku czy zakraplania kropli do nosa. Pierwsze dni kuracji były trudne. Synek był rozdrażniony, marudny i niechętny do współpracy. Mimo, że był bardzo wycieńczony chorobą, kiedy przychodziła pora brania leków walczył ze mną na wszelkie możliwe sposoby: od płaczu, poprzez pyskowanie, szantaż, aż po rękoczyny. Na siłę wciskałam mu syrop do buzi, ale i tak potrafił połowę wypluć, a czyszczenie noska i zakraplanie kończyło się takim płaczem, że nosek był jeszcze bardziej zatkany przez wydzielinę.
2024-03-25 14:35
Większość leków ma opisane w ulotce/na opakowaniu, że można dodać do mleka bądź soku - to dobry sposób na "przemycenie". Teraz też jest szeroki wybór - żelki, tabletki do ssania, kropelki czy syropy o przeróżnych smakach. Zawsze można wybrać coś, co maluch w miarę zaakceptuje.
2024-03-25 10:24
Ważne ze zje w tym kremie tabletkę. Dokładnie rodzice szukają każdego rozwiązania byle by lek podać. Ja nie krytykuję żadnego rozwiązania bo w tym momencie jest potrzeba wyższa
2024-03-25 10:19
Niestety , ale rozumiem ten problem. Mój syn od zawsze robil aferę gdy miał wziąć leki. Tabletek nie potrafił połknąć a po syropach wymiotował. Krople do nosa to koszmar i nie chce ich stosować. Inhalacje zrobi , ale tylko wtedy gdy włączę mu bajkę lub piosenki. Staram się tłumaczyć , czytam książki , w których bohaterowie przyjmują leki. Włączam bajki w telewizji właśnie o tej tematyce co książki i zero poprawy. Czasem jest możliwość i pediatra przepisuje mi leki , które można rozpuścić w soku , nie mówię synowi o leku i wtedy wypija. Jeżeli jest przyzwolenie lekarza to robię wyjątek i syn dostaje tabletkę w kremie czekoladowym. Oczywiście krem czekoladowy nie jest czymś zdrowym i potrzebnym dziecku , ale tonący brzytwy się chwyta. A jeśli jest pozwolenie od pediatry to korzystam. Aby tylko syn przyjął leki
