Trzymając w ręku pozytywny test ciążowy, większość z nas odczuwa masę przeróżnych emocji - radość, wzruszenie, dumę, niepokój a może i strach. Wielkie wydarzenia zawsze niosą ze sobą różne odczucia, wiadomo. Ale czy, drogie mamy, przeszło Wam wtedy przez myśl, że skrzywdziłyście swoje dopiero co powstałe maleństwo?
Skoro miesiączka tyle się spóźnia, to znaczy, że w ciąży jestem od dwóch tygodni... Przecież w tym czasie były imieniny cioci, na których razem z wujkiem wypaliłam dwa, może trzy papierosy. A tydzień później bawiłam się na weselu najlepszej przyjaciółki, wypijając toasty za zdrowie pary młodej. Do imprezy przygotowałam się, rozjaśniając chemicznie włosy i prostując je kreatyną, a na palcach błyszczą nowe hybrydowe paznokcie. Co ja najlepszego narobiłam!?
Bijąc się z myślami, postanowiłam wyspowiadać się z tych swoich grzechów zaprzyjaźnionemu panu doktorowi, który prowadził niejedną ciążę wśród rodziny i znajomych. Bałam się słów o wadach jakie czekają moje dziecko, o tym jaka ze mnie straszna matka bo "mogłaś się domyślić, że jesteś w ciąży".
Nic podobnego, drogie Mamy. Tak jak uspokoił mnie ginekolog, tak ja chcę uspokoić niektóre z Was.
Matka natura jest mądrzejsza i bardziej zapobiegawcza od nas. Zainstalowała u ssaków bardzo ważne oprogramowanie - "wszystko albo nic". Ogólnie rzecz ujmując, działa tak by żadne czynniki szkodliwe nie mogły zagrozić zarodkowi przez pierwsze kilkanaście dni jego życia. Czyli wtedy, kiedy większość z nas nie wie o jego istnieniu. Wszystkie szkodliwe substancje znajdują się we krwi matki, więc aby dostać się do nowo powstałego organizmu dziecka musiałybyśmy być z nim połączone. Może ktoś pamięta z zajęć biologii, że zarodek zagnieżdża się w macicy dopiero między 7 a 12 dniem życia. A co dalej? Przecież to nawet nie są dwa tygodnie, powiecie.
W kolejnych dniach toksyczne substancje nie są groźne, ponieważ nawet jeśli zarodek jest już z mamą połączony, to bardzo szybko dzieli i namnaża liczbę komórek - a co ważniejsze! tych zdrowych komórek. Stąd też nazwa "wszystko albo nic", bo uszkodzone komórki nie biorą udziału w zabawie.
I tu nadchodzi moment kiedy dowiadujemy się o ciąży, a wtedy każda z nas zaczyna dbać o siebie z większą starannością, prawda? Organizm daje nam znać, że maleństwo próbuje się zadomowić i powinnyśmy uważać. Te kolejne dni są szalenie ważne dla przyszłości naszego dziecka, ale o tym może innym razem.
Mam nadzieję, że chociaż jedna z Was z ulgą wypuściła powietrze i nie ma wyrzutów sumienia, zupełnie tak jak ja.