Skompletuj wyprawkę z rabatem do -25% SPRAWDŹ >>>

Darmowa dostawa już od 99 zł
{{ result.label }}

{{ result.excerpt | striphtml }}

Brak wyników wyszukiwania dla podanej frazy

Wystąpił błąd podczas wyszukiwania. Proszę spróbuj ponownie

Ploteczki (468 Wątki)

Trudny poród? Twoja psychika też jest ważna!

Data utworzenia : 2019-07-18 09:36 | Ostatni komentarz 2022-08-19 11:16

zamarancza

3233 Odsłony
54 Komentarze

Dzisiaj natrafiłam na artykuł, który wywołał we mnie masę wspomnieć trudnego porodu i połogu, reakcję personelu i otaczających mnie ludzi... Zawsze słyszymy \"Ważne, że dziecku nic się nie stało\"... A My nasze rany, traumy i bóle nie są ważne? A no są i o tym jest ten artykuł. https://mataja.pl/2019/07/pozwol-jej-mowic-zdrowe-dziecko-to-nie-wszystko-o-traumie-po-porodzie/?fbclid=IwAR1MxyUK1BvBdRegKMEcMrMtqZM-FAYxt_atl7zWgLrxmj1OpK9xhSFZ3xA Polecam go każdej mamie!

2019-07-18 21:23

Darulka straszne jest to co Ciebie spotkało . Niestety też spotkałam się z czymś podobnym ja sama nie byłam w takiej sytuacji ale jak sporo leżałam w szpitalu to się napatrzyłam i nasluchałam , raz położyli matkę po łyżeczkowaniu z kobietą która miał podpięte ktg to co dzieje się w głowie po stracie dziecka kiedy inna mama cieszy się z boku na pewno latwe nie jest . No ale niestety często szpitale nie mają na to funduszy i na pewno też personel zdaje sobie z tego sprawę że jest to sytuacja krępująca dla obu stron . Ja na szczęście nie mogę narzekać miałam cudowna opiekę zarówno przed porodem jak i po do samego końca . I być może to też zasługa tego że chodziłam prywatnie do lekarza który pracował w tym szpitalu . Ale mimo wszystko cieszę się bo niestety nasze służba zdrowia funkcjonuje jak funkcjonuje i widać różnicę jak traktuje się pacjentki na NFZ a jak te które płacą . Mam nadzieję że takich sytuacji będzie mniej i jak jeszcze będzie mi dane być w ciąży to również będę mogła się podzielić tylko ta pozytywna opinia . Czasem wygadanie się obcym osoba jest dobrze żeby zrobiło się lepiej lżej na sercu .

2019-07-18 20:52

Tak to prawda, że dziecko jest najważniejsze i że wszystko da się przeżyć, ale opieka nad matką też jest bardzo ważna i często powinna wyglądać inaczej. Ja miałam bardzo trudne porody. Gdy dowiedziałam się że muszę urodzić martwe dziecko przeżyłam szok, na początku zaniemówiłam nawet nie mogłam zapłakać, potem prawie zemdlałam, a usłyszałam że muszę wziąść się w garść i dostałam środki uspokajające i położono mnie na sali z kobietami, które były w ciąży, miały piękne duże brzuszki, a ja musiałam na to patrzeć. Potem mnie przenieśli na salę w której leżały kobietki w kolejce na łyżeczkowanie to było straszne. W ostatnim etapie nawet nie zdążyli odebrać mojego dziecka, zostawili mnie wyjącą z bólu, zwracałam z bólu urodziłam na zwykłej sali, a lekarz przyszedł zaspany na łyżeczkowanie. Dobrze, że narzeczony był cały czas ze mną i mi pomagał. Podczas 2 porodu miałam znakomitą opiekę położnej do czasu gdy okazało się że naprawdę nie mogę urodzić, że jest źle i że tętno dziecko zanika. Zleciało się na salę mnóstwo ludzi. Dla mnie było to straszne przeżycie że tyle osób mnie ogląda i każdy ma taką dziwną minę. Gdy udało mi się już urodzić z wykończenia zalały mnie zimne poty, dostałam dreszczy, drgawek i zesztywniałam, nie mogłam się wogóle ruszać a zawieźli mnie na salę przejściową i tam zostawili, potem przewieźli mnie na salę poporodową. Leżałam tam z matkami, które urodziły zdrowe dzieci i miały je przy sobie. Było to straszne słyszeć jak dzieci płaczą, a ja nie mam swojego i nie wiem co się z nim dzieje i wogóle go nie widziałam bo pojechało prosto na intensywną terapię. Uważam,że dla takich matek powinien być oddzielny pokój/sala. Okazało się, że zostałam źle zszyta, ponieważ zahaczyli mi nerw i przez tydzień nie mogłam chodzić. Ból był przeokropny, a mi mówili że histeryzuję. Blizna mi się paprała, zaparzyła, bo nie mogłam wietrzyć bo leżałam z małą w szpitalu, a lekarz do mnie powiedział: Dziecko coś ty sobie narobiła, trzeba dbać o takie sprawy, tutaj higiena jest podstawą, że nie słuchałam co mi powiedzieli po porodzie . No myślałam że wyjdę z siebie. Napisałam dużo, wygadałam się i zrobiło mi się lepiej, bo nigdy nie mogłam tak naprawdę nikomu wszystkiego powiedzieć, bo nikt nie chciał słuchać, a jest to ważne. Podejrzewam, że nie tylko ja mam taką potrzebę wygadania się. Tutaj nie chodzi o to aby wszyscy taką osobę żałowali, ale poprostu żeby ona mogła się wygadać.

2019-07-18 13:01

Ja sama mam traumę po porodzie. Sama sala operacyjna okej i w sumie operację wspominam dobrze, bo wszyscy byli mili, ale po.... Ciągle wyrzucanie, że rany nie oczyściłam, że robię to źle, że to moja wina, że wdało się zakażenie, że przez samą siebie teraz muszę leżeć długo w szpitalu... Wieczorem pierwszego dnia poprosiłam położną o sprawdzenie mojej blizny, rano lekarz drze sie na mnie, że nie umyłam jej jak trzeba no i jak tu być mądrym, skoro jedna osoba mówi, że jest ok, a druga się na mnie drze... Szpital jest odpowiedzialny za pacjenta i jeśli widzi, że rana sie paprze to powinna ją oczyścić i odkazić, a nie wywierać presje na kobiecie, że to co się z nią dzieje jest jej winą :( Było by inaczej, gdyby personel szanował rodzące. Nie obrażał, kiedy w bólu krzyczą Nie obrażał jak proszą o znieczulenie Nie obrażał, że nieprawidłowo przystawia dziecko do piersi Nie obrażał, że nie chce karmić piersią... ITD.... Każda z nas jest w stresie, zdana na osoby, które się na tym znają, ale kiedy po raz kolejny słyszymy \"nie krzycz, poród musi boleć\", \"i co ja mam Pani poradzić, że boli..\", czy jak w artykule obwinić kobietę, że nie jest w stanie wydać samodzielnie dziecka na świat jest to po prostu chore... I to to tworzy tą traumę, z którą kobiety muszą sie zmagać i nie mają żadnego zrozumienia...

2019-07-18 11:26

Tym, co porod jeszcze przed nimi moze nie polecam, ale trafilam na taki dokument: https://www.arte.tv/pl/videos/081587-000-A/w-bolu-bedziesz-rodzila-dzieci/ Ciekawe , warto spojrzec... (a mowi sie ze za granica jest tak dobrze, ze na Zachodzie jest lepiej...)

2019-07-18 10:47

Sledze mataje od ponad 4 lat, kiedy to bylam w pierwszej ciazy i tak jak i inne, takze i ten artykul przeczytalam... No i trudno sie nie zgodzic. Wydaje mi sie ze to \"wazne, ze dziecko zdrowe\" to ma byc takie nieudolne pocieszenie, sama takiego zwrotu uzywalam, no bo jak tu pocieszyc kogos, kto chcial rodzic naturalnie a skonczylo sie cc? A z drugiej strony moze wcale nie trzeba pocieszac tylko wlasnie zrozumiec, powiedziec \"przykro mi, ze to Cie spotkalo\", dac sie wygadac, dac przezyc te \"zalobe\" - bo nawet takie sformulowania padaja w kontekscie wyobrazen o fajnym porodzie i zupelnie innych realiow.... Ja na szczescie oba porody wspominam dosc dobrze, nie zostawily one sladu w mojej psychice, nie byly dla mnie trauma. Ale wiem, ze to bardzo czeste i to mnie ogromnie martwi. :(

2019-07-18 09:58

Dla mnie dziecko też jest najważniejsze i na pierwszym miejscu. Wiem co to znaczy ciężki poród. Człowiek się męczy niesamowicie. Jeszcze powiedzą, że znieczulenie się nie należy. Po porodzie wcale nie jest lepiej tylko gorzej. Ale wszystko jest do przeżycia.

Bądźmy w kontakcie!

Interesują Cię najnowsze informacje o naszych produktach? Zapisz się do naszego Newslettera już teraz!

Klauzula informacyjna o przetwarzaniu danych osobowych użytkowników Newslettera. ROZWIŃ ZWIŃ

Kto odpowiada za ochronę Twoich danych?

Administratorem Twoich danych osobowych będzie Canpol Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Puławskiej 430, 02-884 Warszawa (dalej Canpol lub Spółka).

e-mail: [email protected]

Po co nam dane osobowe?

Twoje dane będą przetwarzane w celu przesyłania na Twój adres e-mail Newslettera.

Jaka jest podstawa prawna przetwarzania Twoich danych?

Twoja zgoda.

Warunki na jakich będziemy wysyłać Newsletter opisaliśmy w naszym Regulaminie.

Czy jesteś zobowiązany/zobowiązana do podania danych?

Nie musisz korzystać z naszego Newslettera, ale jeśli zechcesz go otrzymywać musisz w tym celu podać nam adres poczty elektronicznej.

Nie jest obowiązkowe podanie Twojego imienia chociaż byłoby milej, gdybyś podał lub podała swoje imię.

Kto może mieć wgląd w Twoje dane?

Canpol będzie udostępniać Twoje dane osobowe innym odbiorcom, którym powierzono przetwarzanie danych osobowych w imieniu i na rzecz Canpol.

Jak długo będziemy przetwarzać dane?

Do czasu wycofania przez Ciebie zgody na przetwarzanie. Wycofać zgodę możesz pisząc do nas na adres wskazany poniżej [email protected] jak również za pośrednictwem linku znajdującego się u dołu każdej ze stron Serwisu.

Czy Twoje dane będą przetwarzane w oparciu o zautomatyzowane podejmowanie decyzji, w tym profilowanie?

Nie

Jakie posiadasz uprawnienia zgodnie z RODO?

  • Wycofania Twojej zgody w dowolnym momencie bez podania powodu jej wycofania;

  • Dostępu do swoich danych osobowych i otrzymania ich kopii;

  • Przenoszenia danych, tj. otrzymania od nas w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego danych osobowych przez okres w jakim je przetwarzamy a także do przesłania przez Ciebie tych danych innemu administratorowi bez przeszkód z naszej strony;

  • Sprostowania (poprawienia) nieprawidłowych danych osobowych;

  • Żądania usunięcia danych osobowych,

  • Ograniczenia przetwarzania, czyli żądania ograniczenia przetwarzania danych do ich przechowywania. Odblokowanie przetwarzania może odbyć się po ustaniu przesłanek uzasadniających ograniczenie przetwarzania.


 

Masz prawo też kierować skargi do Prezesa UODO (na adres Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00 - 193 Warszawa), jeżeli uważasz, że dane osobowe są przetwarzane niezgodnie z prawem.

Do kogo możesz zwrócić się z pytaniem o ochronę danych?

Inspektor Ochrony Danych Canpol: E-mail: [email protected] ewentualnie pisząc na adres Canpol Sp. z o. o. Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, Biuro: Słubica B, ul. Graniczna