Chrzest starszego dziecka

Ja patrzę żeby było ładnie i wygodnie. Lubię stroic swoją księżniczkę ;) 

Gugus heh to prawda ale uważam że słowo wygodne to pojęcie względne i dla każdego coś innego będzie wygodne heh

Darulka to prawda najważniejsze,  żeby dziecku było wygodnie  ;) pewnie dużo tych sukieneczek jest niewygodnych.. ale też jest mnóstwo pięknych ciuszkow wygodnych dla malucha ;) 

Oj kochane ja mam już druga córeczkę i to jest szaleństwo. Aczkolwiek nie kupuje koronek bo mogą drapać,nie kupuje zbyt obcisłych rzeczy bo krępują ruchy.

A syna też stroilam,mam nawet jego małe.koszule i malutki garniturek.

Chociaż z dziewczynka jest więcej frajdy z.ubieraniem bo która kobieta nie lubi ciuszkow.

Ja właśnie przywiązuje wagę do tego by dziecku było wygodnie wkoncu to podstawa a czy się ubrudzi w nowych czy starych w sumie zawsze się tak to kończy nie ważne co załoze i gdzie idziemy.. Na początku było mi żal że a pobrudzi się a to białe itp a teraz przyznam szczerze że najważniejsze dla mnie ze wgl to założy przy córce tak oszczędzałam ciuchy ze połowy nowych nawet nie miała na sobie bo było mi żal syn za to chodzi w nowym od razu byle by miał na sobie jak najwięcej razy a jak pobrudzi trudno.. 

Piękny ten bordowy komplecik, cudowny :) to prawda że dziewczynki można stroić ale powiem Wam że często matki przesadzają z tymi strojami, a dziecku jest aby niewygodnie. Zależy też jaki jest wiek dziecka i gdzie się mieszka. Jak ktoś mieszka w mieście i wybiera się na spacerki do ludzi to stroi córeczkę, a jak ktoś mieszka na wsi i dziecko biega po trawie, błocie, kałużach, chodzi po szlace, piasku to już nie do końca się tak  stroi. Mnie to zawsze dziwi jak matka zakłada dziewczynce małej opaskę z wielkim kwiatem który jest tak wielki i ciężki że dziecko głowy nie może prosto utrzymać albo ma wrażenie pewnie że cały czas coś tam wielkiego na tej głowie jest. Jak dziecko jest w pozycji leżącej to też te sukienki niektóre tylko gniotą jak są za bardzo fantazyjne. Jak dziecko pełza i się przewraca po podłodze to też nie zawsze dobrze jest w jakiś wymysłach. Poźniej trzeba uważać żeby dziecko nic nie oderwało od ubrania i nie połknęło itp itd..

Ja dziś taki rampers jak sukieneczkę nałożyła, zrobiłam kucyczki, nałożyłam opaskę i sandałki z kwiatkami. I jak stałam na przejściu to jedna dziewczyna skomentowała ale słodkie dziecko hehe

Ja tam ogólnie jestem zakochana w tych małych strojach.Dzieciaki ,szczególnie te małe są takie urocze.