Ploteczki (471 Wątki)
Prezent dla męża na rocznicę ślubu
Data utworzenia : 2022-01-11 13:17 | Ostatni komentarz 2022-03-06 20:30
1758 Odsłony
73 Komentarze
Hej
Nie mam pomysłu na prezent dla Męża z okazji 5 rocznicy ślubu, pomożecie?
2022-02-03 09:11
a z mojego doświadczenia wiem ze to zalezy od osoby...ja mieszkam z tesciowa i wcale liczyc na nia nie mogę...czesto starszy syn zostaje z mała (ale zabraniam wtedy jesc pic i maja sie tylko bawic) jak na szybko do spozywczego chce skoczyc czy po córe do szkoły a jak wieksze zakupy to biore małachyba ze jest mąż to on zostaje...A w piatek jade z synem na badanie słuchu i nie chciałam brac małej...poprosiłam tesciową czy zostanie to najpierw cos pokreciła nosem ze na kontrole do lekarza by chciała( dodam ze może isc do lekarza w czwartek po południu ale wybiera piatek) wczoraj chciałam sie upewnić czy zostanie to powiedziała ze no może zostac ale ona da małej telefon by ogladała bajki bo ona bedzie chciała lezeć-nas nie bedzie ze 3-4 godziny wiec podziekowałam i powiedziałam ze w takim razie biore mała ze sobą...takie jest zycie z osobami ktore mają tytuł babcia,dziadek formalny bo w sercu nimi nie sa
2022-02-03 04:26
Dzieci sobie swietnie radzą z dziadkami przy boku ;)
Największe plusy mieszkania razem to jak pojawiają się maluchy ;)
2022-02-01 11:28
no tak są to plusy i minusy mieszkania z rodzicami, małazołza młody cwany :D babcia na dole to może wybrzydzać :D haha
2022-02-01 09:50
Tyna to na pewno:P a wtedy jak nie posprzątane to się zacznie gadanie:/
2022-01-30 23:07
Pewnie ze jak są rodzice pod ręką to duża ulga ale I pewnie bywają niezapowiedziane wizyty :D
2022-01-30 16:49
ZołzaMała dlatego są plusy i minusy rodziców blisko. U mnie narazie zostawianie dziecka z rodzicami raczej odpada bo on musi mieć mamę albo tatę przy sobie. Z moimi rodzicami może by jeszcze został ale z teściową na bank nie. Nawet za bardzo nie lubi jak ona go na ręce bierze.
2022-01-30 16:03
MałaZołza tak trochę jest w tym prawdy:D
2022-01-27 20:09
MamaEm ogromna choć czasem utrapienie bo jak czegoś zabronię to syn idzie do babci, wie, że u niej dostanie. Np sniadanie mu podam takie jakie chce ale zdanie zdazy zmienić zanim wyląduje na stole to się upiera, że babcia mu zrobi cos tam innego.
Wiem, ze gdybyśmy byli sami to po prostu musialabym sobie z tym wszystkim sama radzić i myślę, że sama byłabym tez lepiej zorganizowana.