Zdrada

Ja znam małżeństwo , które rozstało się 2 lata po ślubie przez zdradę faceta.. ona przyczytala wiadomości w jego tel których zapomniał usunąć..  byli ze sobą wcześniej 8lat.. wiedziałam,  że ja zdradza ale nic nie mogłam powiedzieć.. to bliska rodzina.. wszyscy mówili,  że ona wie ale nigdy nie miała dowodów to chwili po ślubie..  spakowała walizki i wyprowadziła się..  nie wróciła,  nie walczyła o pieniądze które zainwestowała w remont po ślubie.. nie chciała go widzieć.. 

To drugi wieloletni związek rozwalony przez zdradę... załamał się ale walcząc o była żonę spotykał się z inną dziewczyna.. powiedziałam byłej o tym bo szkoda mi jej było..  zaczęła spotykać się z innym, niecałe 1.5 od rozwodu urodziła córkę i jest szczęśliwa..  

On poznał dziewczynę,  szanuje ja... każdy jest szczęśliwy ;)

Chociaż ciężko jest wiedzieć o zdradzie i nic nie mówić..  Sama nie chciałabym być oszukiwana...

Najlepszy komentarz rodziny "przecież ona już wcześniej wiedziała,  że ja zdradza i jakoś jej nie przeszkadzalo".. I oczywiście to ona była winna bo odeszła i złożyła pozew o rozwód.. 

Zdrada to jednak bardzo ciężki kaliber. Wiele mówi się że w związkach te zdrady zostały wybaczone. Ale mi się wydaje że zawsze pozostaje ta zadra na sercu i wcześniej lub później pojawia się wyrzuty, wypominanie itp.  Codzienne życie niesie wiele trudów i nieprzewidzianych sytuacji.

Macie rację, ale ja akurat w przypadku zdrady już bym nie walczyła, bo nie potrafiłabym tego nigdy wybaczyć i już do końca byłby to związek oparty na pretensjach i żalu czyli i tak skazany na starty.

Taaak mało kto chce walczyć o związek 

Ja właśnie wczoraj gdzieś w sieci spotkałam takiego mema że dawniej jak co się w związku w rodzinie działo się nie tak to się to po prostu naprawiało a teraz nadeszły takie czasy że po prostu ludzie idą na łatwiznę rozchodzą się i z głowy no oczywiście nie wsadzam wszystkich do jednego worka na pewno też tak do końca nie jest są ludzie którzy mimo wszystko walczą o tym związek chodzą na różnego rodzaju terapię próbują coś z tym zrobić no ale sytuacje są różne Czasami się da Czasami się nie da niektórzy mimo usilnych prób i tak Koniec końców muszą się rozejść bo nic z tego ostatecznie nie będzie u innych się udaje No bywa różnie ale ogólnie i tak mam wrażenie że w obecnych czasach jest jakieś takie przeświadczenie że jak nie wychodzi to najprościej się rozstać i z głowy

Ciężki temat, sama nie wiem jakbym postąpiła, na pewno zależało by to od całej sytuacji więc ciężko napisać nie wiedząc wszystkiego. Może bym powiedziała że coś tak mniej więcej widziałam ale nie dokładnie więc co miałabym się wtrącać , że takie sprawy są tylko między związkiem a nie żeby jeszcze wtrącała się 3osoba. Przykre są takie historie ale niestety w tych czasach to non stop zdrady itd;( niestety. 

Ha bym wolała wiedzieć . Jeśli moim znajomi by wiedzieli to miałbym żal że dowiaduje się ostatnia 

Ogólnie ciężki temat.  Ja osobiście wolałbym się nie wtrącać. Rozwód rozwodem. A ludzie czasem się schodzą. I potem  tylko nieprzyjemności że ktoś coś powiedział itd.

Aczkolwiek Ja osobiście zdrady bym nie wybaczyła.