Jak długo karmiłyście piersią?

no te zapalenia piersi są najgorsze ja to mam do nich jakieś przyciąganie bo zawsze je łąpię, więc teraz też się na to szykuje. Choć ja przy każdym dziecku miałam podejście, że te pól roku jak dam radę będzie super , ale nie musi tyle być. Bo jak będę musiała zrezygnować to okej bo nic złego się nie stanie :)

U mnie najgorsze było to ze często łapałam zapalanie piersi 

Ja dla karmienia piersią zrobiłam wiele wyrzeczeń odrzuciłam dawne nie zdrowe zwyczaje żywieniowe ale mimo determinacji chęci diety pokarmu było mało od początku a później jeszcze zdrowie za szwankowało i musiałam zrezygnować 

Ja karmiłam 6 miesięcy i była to niezwykle trudna i wymagająca przygoda. Z perspektywy czasu jestem dumna z siebie, że mimo wielu trudności się nie poddałam ale wiem tez, ze odstawienie i przejście na mm sprawiło, ze odżyłam. spadł ze mnie stres czy na pewno synek nie jest głodny, skończyło się ciagle siedzenie z laktatorem i walka o każdy ml mleka. Karmienie piersią wywoływało u mnie najwiecej skrajnych emocji podczas połogu i niejednokrotnie przez to płakałam. Cieszę się, że udało mi się karmić synka chociaż przez to pół roku ale wiem, ze dłużej nie dałabym rady. Podziwiam wszystkie kobiety, którym się to udaje :)

Mazia przeszłaś ciężka droge z macierzyństwem dobrze ze takie etapy nie trwają dlugo a takie sytuacje troche utwardzają tyłek i uodporniają na przyszłość.  

Ja niestety też czasem piłam kawę a potem widziałam że synek nie spał. Zdarza mi się kilka dni nie pić.

Współczuję mazia. To ściąganie to też wkurzające wiem coś o tym ja przestałam ściągać po pół roku, pokarm jeszcze był ale ja miałam dość. Pomrozilam dość dużo więc później dostawał mieszane raz moje raz modyfikowane. Nie mam jakoś wyrzutów sumienia że przestałam ściągać pokarm i zakończyłam laktację 

Oj to miałaś bardzo ciężko