Pogaduchy - cz. 2 /o wszystkim/

Trzymam kciuki  kochana moze juz niedługo oby szybko sprawnie i bedziecie we 2

Możliwe, że tak, odkąd mnie przyjęli to miałam już 7ktg i dwa takie chwilowe jak polzona przychodzi z takim przenośnym. Padła dziś decyzja od ordynatora oddziału, że zostaje do rozwiązania, bo chcą mnie obserwować z racji poprzedniej ciąży. Teraz wszystko dobrze wychodzi na ktg, regularnych skurczy nie ma, brzuch się lekko stawia 

Każdy przypadek inny. Jeżeli jest w porządku to może tak nie wnikają. 

Dalej leżysz w szpitalu?

Dzięki dziewczyny, około 19 zrobiono mi jeszcze jedno ktg i położne zdziwione, że ja nie czuje skurczy jak one się tam rysują. No i przykładowo jak skurcze porodowe mają moc 100 to te moje z wieczora miały ok 30-40. Ale ktg w porządku, mała się rusza cały czas, mnie troszkę już bolą pewne miejsca gdzie najbardziej mnie kopie. Kazali zostac do jutra, jutro ok 7 rano kolejne ktg. 

Był lekarz na obchodzie to w sumie tylko na mnie popatrzył  zapytał czy czuje ruchy a ja ze tak  a on to super i tyle sie skończyło. Obok leży dziewczyna w 26tyg i miała rano plamienie, ale już jest ok i jej przypadek był bardziej analizowany na tym obchodzie  ale to się nie dziwię bo to jednak większe zagrożenie chyba niz u mnie 

może być tak że 3 dni poleżysz pójdziesz do domu, ale może być również tak że cię zatrzymają 

Paulina warto być gotowym na wszystko, powodzenia i dawaj znać co i jak 

Z tym zatrzymywaniem to naprawdę różnie bywa , przes porodem byłam w szpitalu 3 razy nigdy mnie nie zatrzymali tylko zawsze badanie i ktg i do domu jak wszystko ok 

Mogą zostawić ale niekoniecznie. Ja pojechałam do szpitala z silnym bólem brzucha dzień przed terminem i zostawili mnie dzień na obserwacji. Pytali się czy zostanę jeszcze dobę czy wolę wrócić do domu skoro wszystko jest w porządku. Wróciłam radząc po 3 dniach